Gomoła wykluczony z Polski 2050. Partia Hołowni podjęła decyzję

Gomoła wykluczony z Polski 2050. Partia Hołowni podjęła decyzję

Dodano: 
Poseł Adam Gomoła
Poseł Adam Gomoła Źródło:PAP / Marcin Obara
Poseł Adam Gomoła został wykluczony z Polski 2050 Szymona Hołowni. Ma to związek z aferą dot. sposobu finansowania kampanii samorządowej.

"Zarząd Krajowy partii 8 marca 2024 r. podjął uchwałę, na mocy której wykluczył posła Adama Gomołę z Polski 2050 Szymona Hołowni" – przekazano w oświadczeniu.

"Wszyscy członkowie partii Polska 2050, zgodnie ze statutem, są zobowiązani do przestrzegania powszechnie przyjętych norm etycznych, a także sumiennego i rzetelnego wykonywania funkcji powierzonych im w wyborach do organów publicznych z rekomendacji partii. Zaistniała sytuacja pozostawia wątpliwości, czy w przypadku pana posła Adama Gomoły zostały zachowane standardy przejrzystości i transparentności. W związku z tym, na podstawie głosowania członków zarządu krajowego partii, poseł Adam Gomoła został dzisiaj wykluczony z partii Polska 2050" – czytamy.

twitter

Afera posła Gomoły

"Nowa Trybuna Opolska" ujawniła zapis rozmowy posła Polski 2050 Adama Gomoły, który próbuje nakłonić kandydata do miejsca na liście wyborczej w wyborach samorządowych do wpłaty na rzecz firmy znajomej posła. Parlamentarzysta zaprzecza jakoby takie zdarzenie miało miejsce.

Sprawa wywołała wiele kontrowersji i ponownie rozbudziła dyskusję o źródłach finansowania partii Szymona Hołowni.

Stenogram z rozmowy został opublikowany na portalu nto.pl w tekście pt. "Taśmy posła Adama Gomoły. Lewa kasa na wybory. Ujawniamy mechanizm finansowania kampanii Polski 2050".

Rozmowa została przeprowadzana w połowie lutego 2024 r. Gomoła miał namawiać kandydata na radnego do wpłaty 20 tys. zł na konto prywatnej firmy jego bliskiej współpracowniczki. Miało to zapewnić mu biorące miejsce na liście wyborczej w wyborach samorządowych.

Jak wynika z zapisu rozmowy, do której dotarli dziennikarze, kandydat na lokalnego polityka miał poważne wątpliwości, co do legalności sposobu zaproponowanego przez Gomołę. Ten przekonywał, że takie działanie jest w jego środowisku politycznym "powszechną praktyką" i że pozwoli ono "ominąć limity finansowania kampanii wyborczej", które mają zapobiegać handlowaniu miejscami na listach.

Czytaj też:
Kolejny zgrzyt w Trzeciej Drodze. "Nie pozwolę, żeby ktoś nami manipulował"
Czytaj też:
Konflikt w Trzeciej Drodze. "Nasz kandydat po prostu zniknął"

Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także