Były premier opublikował na portalu X nagranie, na którym poruszył temat dzisiejszego głosowania Sejmu ws. obniżenia składek zdrowotnych.
– Czy wiecie, że osobą, która bardzo mocno skorzysta na takiej ustawie, jest pan Ryszard Petru, który rocznie zarabia milion złotych, nie ma żadnych kosztów, ale dostanie jeszcze prezent 3700 złotych od stycznia? – kontynuował Morawiecki.
Polityk zaznaczył, że "ta ustawa sprawia, że osoba, która pracuje na etacie i zarabia minimalną krajową, zapłaci wyższą składkę niż ta osoba, która co miesiąc wystawia fakturę 10 tysięcy złotych".
– A przecież koszty operacji tej osoby, która jest na tym minimalnym wynagrodzeniu i ta osoba, która wystawia fakturę 10 tysięcy złotych miesięcznie, są takie same. Czy w związku z tym składka nie powinna być również podobna lub taka sama? – przekonywał poseł PiS, który dodał, że "Petru zarobi, a pacjenci stracą".
Morawiecki zapowiedział, że senatorowie PiS złożą "poprawkę o uzupełnienie tych pieniędzy w budżecie".
– To jest dla was test wiarygodności – podkreślił.
Sejm obniżył składkę zdrowotną
Sejm zdecydował o obniżeniu przedsiębiorcom składki zdrowotnej. PiS i Nowa Lewica głosowały przeciwko. Za obniżeniem stawki zagłosowało 213 posłów, przeciw było 190 parlamentarzystów, a z kolei 25 wstrzymało się od głosu.
Za obniżeniem stawki zagłosowało 213 posłów, przeciw było 190 parlamentarzystów, a z kolei 25 wstrzymało się od głosu.
Projekt poparło 152 posłów Koalicji Obywatelskiej oraz 59 z Trzeciej Drogi. Przeciwko głosowała Nowa Lewica – 20 posłów tego ugrupowania wyłamało się i nie poparło obniżenia stawki. Wśród nich byli ministrowie – wicepremier Krzysztof Gawkowski, minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister ds. równości Katarzyna Kotula oraz minister nauki Marcin Kulasek. Podobnie zagłosowało 166 polityków Prawa i Sprawiedliwości. Z kolei 12 posłów Konfederacji wstrzymało się od głosu.
Co wprowadza projekt?
Przegłosowane dzisiaj zmiany mają kosztować budżet państwa 4,6 mld zł. Przepisy wejdą w życie na początku 2026 r.
Przegłosowany projekt wprowadza dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców — część ma być ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów będzie procentowa. Część pierwsza, zryczałtowana, ma wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Z kolei druga część będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9 proc.).
W przypadku przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem druga część składki będzie naliczana od nadwyżki przychodów powyżej 3-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia (stawka 3,5 proc.). Projekt zakłada także obniżenie składki do 9 proc. z 75 proc. minimalnego wynagrodzenia (obecnie jest 9 proc. minimalnego wynagrodzenia) dla przedsiębiorców opłacających podatek w formie karty podatkowej. Ustawa uchyla możliwość rozliczenia zapłaconych składek zdrowotnych w podatku dochodowym.
Czytaj też:
Zmiany w składce zdrowotnej. Tusk uderza w PiSCzytaj też:
Podział w koalicji. Gorzkie słowa wicepremiera o Lewicy