Za obniżeniem stawki zagłosowało 213 posłów, przeciw było 190 parlamentarzystów, a z kolei 25 wstrzymało się od głosu.
Projekt poparło 152 posłów Koalicji Obywatelskiej oraz 59 z Trzeciej Drogi. Przeciwko głosowała Nowa Lewica – 20 posłów tego ugrupowania wyłamało się i nie poparło obniżenia stawki. Wśród nich byli ministrowie – wicepremier Krzysztof Gawkowski, minister rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, minister ds. równości Katarzyna Kotula oraz minister nauki Marcin Kulasek. Podobnie zagłosowało 166 polityków Prawa i Sprawiedliwości.
Z kolei 12 posłów Konfederacji wstrzymało się od głosu.
Kosiniak-Kamysz o postawie Lewicy: To nie jest dobra sytuacja
Do wyników głosowania odniósł się w rozmowie z dziennikarzami wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Składka zdrowotna została, tak jak obiecaliśmy, obniżona i nie będzie straty dla ochrony zdrowia, bo minister Domański zadeklarował rekompensatę – powiedział prezes PSL.
Gdy padła sugestia, że rząd uratowała nieobecność posłów PiS, wiceszef MON odpowiedział: "Sukces jest nasz, a to, że ktoś nie przychodzi na głosowania, to jest jego problem".
Pod adresem jednego z koalicjantów padły gorzkie słowa.
– Szkoda, że Lewica tak zagłosowała w dwóch głosowaniach i za odrzuceniem w pierwszym czytaniu i za finalnym głosowała przeciwko ustawie rządowej, to nie jest dobra sytuacja nigdy – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Jednocześnie prezes PSL przyznał, że nie spodziewa się konsekwencji wobec Lewicy wewnątrz koalicji. – Oni to zgłaszali, nie jest to dla nas zaskoczenie, ale szkoda – stwierdził wicepremier. – Uważam, że to jest błąd przez nich popełniony – dodał.
Co oznaczają nowe przepisy?
Przegłosowane dzisiaj zmiany mają kosztować budżet państwa 4,6 mld zł. Przepisy wejdą w życie na początku 2026 r.
Przegłosowany projekt wprowadza dwuelementową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców — część ma być ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów będzie procentowa. Część pierwsza, zryczałtowana, ma wynosić 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę. Z kolei druga część będzie obliczana od nadwyżki dochodów powyżej 1,5-krotności przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia u przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową lub podatkiem liniowym (stawka 4,9 proc.).
Czytaj też:
Zajączkowska: Pieniądze w NFZ są wydawane nieefektywnieCzytaj też:
Sójka: Takiego kryzysu w ochronie zdrowia jeszcze nie było