Prezydent Serbii lekceważy ostrzeżenia UE. Pojedzie na paradę do Moskwy

Prezydent Serbii lekceważy ostrzeżenia UE. Pojedzie na paradę do Moskwy

Dodano: 
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Serbii Aleksandar Vucic
Prezydent Rosji Władimir Putin i prezydent Serbii Aleksandar Vucic Źródło: Wikimedia Commons
Prezydent Serbii uda się do Moskwy, gdzie weźmie udział w paradzie wojskowej na Placu Czerwonym.

Prezydent Serbii Aleksandar Vučić ogłosił, że pojedzie do Moskwy na paradę z okazji Dnia Zwycięstwa, która odbędzie się 9 maja. Serbski przywódca podjął taką decyzję, mimo ostrzeżeń Brukseli, że taka wizyta jest nie do zaakceptowania i może wywołać poważne konsekwencje dla kraju kandydującego do członkostwa w UE.

– Wkrótce znajdziemy się pod presją z powodu wydarzeń w Moskwie, w których zapowiedzieliśmy swój udział – zauważył Vučić.

Prezydent Serbii ogłosił również, że jedna z serbskich jednostek wojskowych weźmie udział w paradzie na Placu Czerwonym w stolicy Rosji. Podkreślił, że to pierwszy taki przypadek w historii, kiedy Belgrad bierze udział we "wspólnej” organizacji parady.

Jednocześnie agencja Associated Press zauważa, że wizyta Vučicia w Moskwie faktycznie wskazuje na jego poparcie dla Kremla w wojnie rosyjsko-ukraińskiej.

Przypomnijmy, że wcześniej "The Telegraph" donosił, że Serbia zostanie ukarana, jeśli Vučić pojedzie na paradę w Moskwie. Polityk został ostrzeżony przez unijnych urzędników, że wizyta w Rosji stanowi naruszenie kryteriów członkostwa w UE, zatem podróż ta podważy europejskie ambicje jego kraju.

Parada w Moskwie

Wysoka Przedstawiciel UE Kaia Kallas zagroziła konsekwencjami dla polityków, którzy 9 maja udadzą się do Moskwy. Według niej, jakikolwiek udział w paradzie lub uroczystościach w stolicy Rosji zostanie poważnie potraktowany przez stronę europejską. Kallas zwróciła się z takim apelem w szczególności do krajów kandydujących do UE.

Jednocześnie premier Słowacji Robert Fico ogłosił, że uda się na moskiewską paradę. Podkreślił, że decyzja ta nie jest związana z chęcią wsparcia Rosji

– Nikt nie może mi mówić, gdzie mam iść, a gdzie nie. Pojadę do Moskwy, aby uczcić pamięć tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej, którzy zginęli podczas wyzwolenia Słowacji. A także milionów innych ofiar nazistowskiej tyranii. Tak jak oddałem hołd ofiarom lądowania w Normandii lub lądowania na Pacyfiku – wyjaśnił Fico.

Czytaj też:
Prezydent Serbii przeprasza za błąd ws. Ukrainy. Reaguje Rosja
Czytaj też:
USA wywierają presję na Serbów. Chcą radykalnego ruchu


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Źródło: Associated Press
Czytaj także