W czwartek przypada 15. rocznica katastrofy smoleńskiej, w której zginęli prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką oraz przedstawiciele najwyższych władz państwowych, parlamentarzystów, wojskowych i działaczy społecznych. Śmierć ponieśli także wszyscy znajdujący się na pokładzie pasażerowie, wraz z całą załogą.
Kaczyński: Walka o prawdę w sprawie Smoleńska to część walki o Polskę
Prezes PiS wyraził swoje stanowisko, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Polityk wspomniał o zbrodni w Katyniu, nawiązywał także do obecnej sytuacji politycznej w Polsce. Podkreślał, że Polska musi być państwem suwerennym – mimo ograniczeń wynikających z członkostwa w Unii Europejskiej, ale suwerennym. Polacy zaś muszą pozostać narodem i być bezpieczni we własnym kraju.
– Musimy pamiętać, że walka o prawdę w sprawie Smoleńska to jest część walki o Polskę. O jej suwerenność, o jej przyszłość, bezpieczeństwo o losy Polaków – mówił. – Musimy tę walkę toczyć przez cały czas – dodał.
– Miesiąc w miesiąc pamięć prezydenta Lecha Kaczyńskiego jest w najobrzydliwszy sposób obrażana i to dzieje się pod osłoną policji. To stało się także i dzisiaj – powiedział, na co zgromadzeni zareagowali okrzykami „hańba!”. – Sejm podjął tę uchwałę, o której mówię, chyba ją tutaj mam, ale nie jestem pewien, podjął tę uchwałę właściwie jednomyślnie i powtarzam – wszystko dzieje się tak, jak działo się przedtem, jak dzieje się od bardzo długiego czasu – mówił Kaczyński.
Kaczyński: Trwa likwidacja resztek pluralizmu mediów
Kaczyński nawiązał m.in. do informacji, że Wojewódzki Sąd Administracyjny odebrał Telewizji Republika koncesję na nadawanie. Podobna decyzja została podjęta wobec telewizji wPolsce24.
– Dziś ta opresja staje się też coraz cięższa. W ostatnich dniach dowiedzieliśmy się, że resztki pluralizmu mediów mają być także zlikwidowane. Tak, to hańba, ale to też signum temporis, znak czasów, to potwierdzenie faktu, że ta droga, jeżeli jej nie zatrzymamy, będzie szła w jednym kierunku – po dyktaturze, czy jak niektórzy nazywają, ku demokraturze, czyli dyktaturze z pozorami demokracjami i będzie szła ku naszej samozagładzie i nie możemy się na to zgodzić, by za życia naszego pokolenia czy kilku pokoleń, które dzisiaj są czynne w naszym życiu, to się stało. Także i w przyszłości, kiedy będą decydować też inne pokolenia – powiedział lider PiS.
"Być może decydujące tygodnie"
Kaczyński wezwał zwolenników do starań, aby zatrzymać obecna władzę, a pierwszym krokiem musi być zwycięstwo w majowych wyborach prezydenckich. – Zadanie jest trudne, ale wykonalne – przekonywał. Zgromadzeni wznieśli okrzyki "zwyciężymy".
– Powinniśmy rozchodzić się z tej dzisiejszej demonstracji, tego pochodu z tą wiarą i tym przekonaniem, że najbliższe dni i tygodnie, będą bardzo ważne, będą być może decydujące, musimy szanowni państwo zwyciężać i zwyciężyć – powiedział Jarosław Kaczyński.
twitterCzytaj też:
Rocznica katastrofy smoleńskiej. Politycy oddają hołd ofiaromCzytaj też:
Tusk napisał o Smoleńsku. "Odbudowanie wzajemnego szacunku jest możliwe"Czytaj też:
Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy: Naszą odpowiedzialnością jest strzec tej pamięci
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda