Czy Tusk rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego?
  • Rafał A. ZiemkiewiczAutor:Rafał A. Ziemkiewicz

Czy Tusk rozważa wprowadzenie stanu wyjątkowego?

Dodano: 
Premier RP Donald Tusk
Premier RP Donald Tusk Źródło: PAP / Wiktor Dąbkowski
Co może zrobić władza, jeśli nie uda się jej w żaden sposób "zorganizować" odpowiedniego wyniku wyborów prezydenckich? Najbardziej prawdopodobne wydaje się ogłoszenie stanu nadzwyczajnego. A Donald Tusk może być jednego pewien: Unia Europejska w obecnym kształcie żadnych jego działań nie zakwestionuje, a wręcz przeciwnie – poprze je

Donald Tusk nagrał i upowszechnił w Internecie filmik, na którym zawiesza banner wyborczy Rafała Trzaskowskiego i gorąco zachęca do tego samego wszystkich swych zwolenników. Z pozoru rutyna kampanii wyborczej, w istocie decyzja przełomowa: do tego momentu premier trzymał się od prezydenckich usiłowań Rafała Trzaskowskiego na dystans. Nawet zapowiadając "marsz patriotów", akcentował, że ma on być odpowiedzią na "marsz PiS" (w istocie – marsz dla uczczenia 1000-lecia Korony polskiej) i nie wiązał go bezpośrednio z wyborami prezydenckimi. Zrobił to dopiero sam Trzaskowski, tydzień później ogłaszając przesunięcie terminu marszu o dwa tygodnie, by mogli w nim wziąć udział wszyscy koalicjanci.

Fakt, że Tusk postanowił rzucić na wyborczą szalę swą osobistą popularność, musi zaskakiwać. Wszyscy komentatorzy są zgodni, że Rafał Trzaskowski w starciu z Karolem Nawrockim albo ewentualnie Sławomirem Mentzenem ma szansę, jedynie jeśli będzie to starcie wizerunkowe. Wszyscy są też zgodni, że najgorsze, co może się kandydatowi Platformy Obywatelskiej w tych wyborach zdarzyć i do czego, rzecz oczywista, dążą jego rywale, to zamiana głosowania w plebiscyt nad popularnością rządów Tuska. Sondaże nie pozostawiają wątpliwości: jedynie niecałe 10 proc. Polaków deklaruje, że przez ostatnie półtora roku żyje im się lepiej, i jedynie jedna trzecia wyraża zadowolenie z tego, że premierem jest Donald Tusk, natomiast odpowiedzi przeciwnych udziela ponad połowa respondentów. Analogicznie jest w sondażach partyjnych – gdyby kilka ostatnich potwierdziło się w wyborach, Tusk znalazłby się z tej samej sytuacji jak jego antagonista w październiku 2023 r.: zbierając jedną trzecią głosów, wygrałby wprawdzie arytmetycznie, ale straciłby władzę, bo ten arytmetyczny sukces zawdzięcza zepchnięciu koalicjantów pod próg wyborczy.


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły: dorzeczy.pl/gielda


Artykuł został opublikowany w 15/2025 wydaniu tygodnika Do Rzeczy.

Księgarnia Do RzeczyKsiążki Rafała A. Ziemkiewicza
można kupić w Księgarni Do RzeczyZapraszamy
Czytaj także