Cła na towary z Chin wyniosą 34 proc., ze Szwajcarii – 31 proc., z państw członkowskich Unii Europejskiej – 20 proc., z Izraela – 17 proc., a z Wielkiej Brytanii – 10 proc. Amerykański przywódca nazwał tę decyzję "historycznym rozporządzeniem wykonawczym".
Na liście krajów objętych nowymi taryfami nie ma takich krajów jak Rosja, Korea Północna i Białoruś. Doradca ekonomiczny prezydenta USA Kevin Hassett wyjaśnił, że Rosja nie została objęta nowymi amerykańskimi cłami z powodu trwających rozmów pokojowych, które mają doprowadzić do zakończenia wojny rosyjsko-ukraińskiej. – Trwają negocjacje z Rosją i Ukrainą. Myślę, że prezydent Trump podjął decyzję, aby nie łączyć tych dwóch kwestii – powiedział współpracownik przywódcy Stanów Zjednoczonych, cytowany przez stację ABC News. – Decyzja ta ma na celu uniknięcie komplikacji w negocjacjach, które mogą wpłynąć na tysiące istnień ludzkich – dodał.
– Nie oznacza to, że Rosja, w pełnym tego słowa znaczeniu, będzie traktowana zupełnie inaczej niż każdy inny kraj, ale Rosja jest jednym z niewielu krajów, który nie podlega tym nowym cłom – podkreślił Hassett.
Morawiecki: Na cła nie należy patrzeć w odseparowaniu od celów polityki USA
Do polityki gospodarczej administracji amerykańskiej odniósł się podczas posiedzenia Zespołu Pracy dla Polski były premier Mateusz Morawiecki.
– Europa jest pogrążona w sekularnym kryzysie od bardzo długiego czasu. Jeszcze 25, 27 lat temu PKB Europy, wówczas jeszcze nierozszerzonej, przewyższał ten, który wtedy notowały Stany Zjednoczone, dzisiaj to jest 2/3 amerykańskiego i nawet licząc w sile nabywczej, w dolarach siły nabywczej, jest to około 72 proc. amerykańskiego jedynie – powiedział poseł PIS.
Jak zaznaczył, „nie należy patrzeć na nakładane przez Stany Zjednoczone cła w oddzieleniu, odseparowaniu od celów amerykańskiej polityki, a te cele sformułowane zostały najbardziej dobitnie już podczas pierwszej kadencji Donalda Trumpa”.
– Tutaj tę rękawicę, którą rzuciły Stanom Zjednoczonym Chiny, prezydent Trump podczas pierwszej kadencji podjął i konsekwentnie, zwłaszcza konsekwentnie od początku tej kadencji stara się realizować swoje cele, to znaczy przebudować porządek świata tak, aby Stany Zjednoczone mogły na powrót odgrywać, w dłuższej perspektywie, wiodącą rolę – podkreślił Morawiecki.
Nowy raport zespołu. Plan zawiera 10 punktów
Jak przekazał w mediach społecznościowych Mateusz Morawiecki, Zespół Pracy dla Polski przygotował również kolejny raport – "Plan Ratunkowy Dla Europy", który zawiera dziesięć punktów.
Poniżej przytaczamy ich treść:
1. Potrójne wyzwanie
Jednoczesne łączenie polityki klimatycznej, dobrobytu obywateli i bezpieczeństwa geopolitycznego jest dziś największym wyzwaniem dla całej Unii.
2. Rewizja polityki klimatycznej
Aktualne przepisy, w tym pakiet Fit for 55, wymagają pilnej korekty – zbyt ambitne cele mogą prowadzić do deindustrializacji i pogłębienia kryzysu energetycznego.
3. Koniec „klimatycznej hipokryzji”
Przenoszenie energochłonnych zakładów za granicę nie chroni klimatu, a osłabia konkurencyjność europejskiego przemysłu i miejsca pracy w UE.
4. Europa zaprojektowana na nowo
Pragmatyczna strategia „Europe Crafted & Designed” ma wesprzeć reindustrializację, rozwinąć innowacje i zagwarantować surowcową niezależność.
5. Realne finansowanie i inwestycje
Musimy uprościć dostęp do funduszy i wzmocnić narzędzia, które pozwolą państwom członkowskim finansować strategiczne projekty przemysłowe i badawcze.
6. Reforma biurokracji
Ograniczenie zbędnych formalności nawet o 50% i wprowadzenie „milczącej zgody” odblokuje potencjał innowacyjnych firm w całej UE.
7. Priorytet dla infrastruktury energetycznej
Równoważne traktowanie energetyki jądrowej i OZE, rozbudowa terminali LNG oraz modernizacja sieci przesyłowych – to fundament bezpieczeństwa całego kontynentu.
8. Ochrona przemysłu strategicznego
Stabilny rynek mocy, wsparcie dla sektorów obronnych i kluczowych surowców – nie możemy dłużej uzależniać się od globalnych graczy.
9. Silny rynek pracy
Reindustrializacja to nie tylko lepsze płace i nowe miejsca pracy, ale też innowacje i rozwój, które pomogą zatrzymać drenaż talentów z Europy.
10. Polska Prezydencja z misją
Nasz kraj może stać się liderem zmian, blokując szkodliwe regulacje i wspierając korzystne dla przemysłu i obywateli reformy w całej UE.
Tłumaczenia Białego Domu
Wcześniej Biały Dom stwierdził, że Rosja nie została obciążona cłami, ponieważ z powodu sankcji nałożonych po inwazji na Ukrainę, Waszyngton nie handluje z Moskwą. Jednak to nie do końca prawda. W 2024 r. eksport rosyjskich towarów do Stanów Zjednoczonych wyniósł łącznie 3,27 mld dolarów (najniższy poziom od ponad 30 lat). Z kolei USA wyeksportowały do Rosji towary warte 526 mln dolarów. W 2021 r. wartość handlu między USA a Rosją wynosiła ok. 35 mld dolarów.
Amerykański "Newsweek" zauważył, że po tym, jak Donald Trump rozpętał globalną wojnę celną, z rosyjskiej giełdy "wyparowały miliardy dolarów". To sygnał, że Rosja mocno odczuje skutki nowych taryf, mimo że nie znalazła się na liście krajów nimi objętych.
Kapitalizacja spółek notowanych na giełdzie moskiewskiej (MOEX) spadła w ubiegłym tygodniu o 23,7 mld dolarów, z 651,8 mld dolarów (55,04 bln rubli) w środę do 627,9 mld dolarów (53,02 bln rubli) w piątek.
Czytaj też:
Trump: Nie będzie rozmów, dopóki nie zaczną nam płacićCzytaj też:
Afrykański kraj zawiesza taryfy na towary z USA. Efekt ceł Trumpa
Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.
Zapraszamy do wypróbowania w promocji.
