"Taki prezent od prezydenta na święta". Komentarze do weta Andrzeja Dudy
"Prezydent RP Andrzej Duda, na podstawie art. 122 ust. 5 Konstytucji RP, zdecydował o skierowaniu nowelizacji Prawa farmaceutycznego do Sejmu RP z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie ustawy (tzw. weto)" – czytamy w komunikacie opublikowanym przez kancelarię prezydenta w piątek.
Napisano w nim, że "podstawowym uzasadnieniem decyzji prezydenta jest wola poszanowania konstytucyjnych praw i standardu ochrony zdrowia dzieci". "Prezydent, wsłuchując się w szczególności w głos rodziców, nie mógł zaakceptować rozwiązań prawnych umożliwiających dostęp dzieci poniżej osiemnastego roku życia do produktów leczniczych do stosowania w antykoncepcji bez kontroli lekarza oraz z pominięciem roli i odpowiedzialności rodziców" – wyjaśnia KPRP.
Skutkiem decyzji prezydenta w sprawie wetowanej ustawy będzie sytuacja, w której produkty lecznicze, w tym tzw. antykoncepcja awaryjna, będą w Polsce dostępne na dotychczasowych zasadach, czyli tylko na receptę.
Weto prezydenta ws. pigułki "dzień po". Pierwsze komentarze
"Weto ws. tabletki dzień po. Taki prezent od Prezydenta na święta" – napisał na platformie X Szymon Hołownia, marszałek Sejmu.
"Weto dla farmakologicznej śmierci nienarodzonych. To niewielki sygnał normalności w świecie narastającego chaosu i braku poszanowania dla ludzkiej godności. Prezydent wykonał swój konstytucyjny obowiązek" – ocenił Jerzy Kwaśniewski, szef Ordo Iuris.
"Światopogląd wygrał z nauką. Ani to tabletka wczesnoporonna, ani nie było ryzyka, że młode dziewczyny będą ją łykały jak cukierki (paracetamolu jakoś jak cukierki nie łykają)" – napisał Patryk Słowik, dziennikarz Wirtualnej Polski.
"I super! W dniu męki odkupieńczej i śmierci Zbawiciela tym bardziej należało zatrzymać tych apostołów zła" – stwierdził Sławomir Cenckiewicz, były dyrektor Wojskowego Biura Historycznego.
Paprocka tłumaczy decyzję Dudy. "Wsłuchał się w głosy rodziców"
– Pan prezydent wsłuchał się w głosy rodziców, które docierały w kierowanej bardzo licznej korespondencji. Pan prezydent jasno tutaj stoi na stanowisku konieczności ochrony praw i standardu konstytucyjnego opieki zdrowotnej nad dziećmi – powiedziała na konferencji prasowej w piątek Małgorzata Paprocka, minister w kancelarii prezydenta.
Jak tłumaczyła, "w przekonaniu pana prezydenta dla osób poniżej 18. roku życia ze względu na ochronę zdrowia, ze względu na prawa rodziców tego typu produkty lecznicze powinny być dostępne pod kontrolą lekarzy, i tak aby w decydowaniu o zastosowaniu tego typu produktów mieli również (...) swoje stanowisko rodzice".