Kuba: Reżim zakazał procesji z okazji Wielkiego Tygodnia
Reżim kubańskiego prezydenta Miguela Díaza-Canela zakazał procesji Wielkiego Tygodnia w różnych miastach kraju, w tym w rejonie El Vedado w Hawanie, a także w Bayamo – mieście, które na początku tego miesiąca było miejscem poważnych protestów.
Zakaz procesji
W zeszłym tygodniu agencja ACI Prensa poinformowała o zakazie procesji w diecezji Najświętszego Zbawiciela położonej w rejonie Bayamo-Manzanillo w prowincji Granma. Według katolickiego księdza, zakaz został rozszerzony także na stolicę państwa, Hawanę. Jak wskazują media, najprawdopodobniej władze obawiają się, że zgromadzenie religijne mogłoby łatwo przeistoczyć się manifestację polityczną.
W poście na Facebooku ojciec Lester Zayas, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w dzielnicy biznesowej El Vedado w Hawanie, poinformował, że dzień wcześniej otrzymał od rządu zawiadomienie, że w tym roku "procesja nie zostanie zatwierdzona". Dominikanin podkreślił, że przerwanie tradycji wielkopiątkowej będzie miało poważne konsekwencje dla wspólnoty.
"Odmowa wydaje się mieć związek z moją osobą. Najwyraźniej moje homilie sprawiają, że niektórzy czują się niekomfortowo lub się denerwują” – skomentował.
Ksiądz uważa też, że ta decyzja jest "karą” za jego homilie, które według władzy mają charakter polityczny. On sam zaprzecza oskarżeniom i podkreśla, że mają one "rzucać światło Ewangelii na rzeczywistość". Zakaz procesji nazwał "pogwałceniem wolności religijnej”, gdyż prośba parafii o pozwolenie na procesję została złożona "w imieniu ludu”, a nie w jego imieniu.
W związku z ograniczeniami nałożonymi na procesje Wielkiego Tygodnia Kubańskie Obserwatorium Praw Człowieka (OCDH) poinformowało 27 marca, że w 2023 r. miało miejsce co najmniej 936 incydentów naruszających wolność religijną na Kubie.
Według raportu OCDH, do najczęstszych środków represji zaliczały się arbitralne aresztowania i nękanie rodzin w ich domach, w celu uniemożliwienia uczestnictwa w niedzielnej Mszy św.