"Naturalna koalicja" trzech formacji? Sasin: W polityce nie ma rzeczy niemożliwych
Były wicepremier i minister aktywów państwowych Jacek Sasin odniósł się do wyników wyborów samorządowych na antenie Radia ZET. Jedno z pytań do polityka Prawa i Sprawiedliwości dotyczyło ewentualnych koalicji w sejmikach wojewódzkich. W tym kontekście padło pytanie o to, czy PiS będzie chętny, by zawiązywać regionalne koalicje z Konfederacją.
Samorząd. Sasin: Konfederacja to nasz naturalny koalicjant
– Na pewno to nasz naturalny koalicjant – powiedział Sasin. – Będziemy o to zabiegać, żeby takie koalicje zawiązać. Nawet tam, gdzie będziemy mieli samodzielną większość, przynajmniej mówię to za siebie, w kontekście województwa podlaskiego, gdzie nie wiemy, czy udało nam się samodzielną większość utrzymać, ale nawet gdyby tak było, będę zwolennikiem współpracy z Konfederacją – przyznał parlamentarzysta PiS.
Sasin wyraził stanowisko, że jego formacja powinna starać się budować w samorządzie szersze porozumienia. Wskazał w tym kontekście również na Polskie Stronnictwo Ludowe. Ocenił, że byłby to również dobry kierunek ogólnopolski.
PSL z PIS? Sasin: Dla konserwatystów nie ma miejsca w rządzącej koalicji
Odnosząc się do wypowiedzi Przemysława Czarnka, który stwierdził, że jako przewodniczący struktur partyjnych w województwie lubelskim, już wcześniej zainicjował rozmowy z kolegami z Konfederacji i Polskiego Stronnictwa Ludowego, Sasin pozytywnie ocenił ruch byłego ministra sprawiedliwości. – Uważam, że to byłaby naturalna koalicja dla Polski – dodał nawet. Prowadzący Bogdan Rymanowski zwrócił uwagę, że ludowcy musieliby dopuścić się zdrady obecnej koalicji rządzącej.
– W polityce nie ma rzeczy niemożliwych – odparł Sasin. – PSL w tamtej koalicji, jeśli wierzyć i traktować poważnie zapewnienia o konserwatywnym obliczu PSL-u to jest jakaś pomyłka. Partie konserwatywne powinny ciążyć ku sobie. PiS jest partią konserwatywną, PSL też, przynajmniej w deklaracjach. Po drugiej stronie mamy blok lewicowy. Dla konserwatystów nie ma miejsca w tamtej koalicji – powiedział były wicepremier.
Wipler: Będziemy ostro negocjowali
W powyborczym komentarzu Przemysław Wipler oznajmił po wyborach samorządowych, że Konfederacja będzie "brutalnie i pragmatycznie negocjować" ewentualne regionalne koalicje. Poseł zapowiedział, że wolnościowcy i narodowcy będą „brutalnie i pragmatycznie negocjować” wchodzenie w koalicje. – Wiele wskazuje na to, że w kilku województwach będziemy mieli szansę na współrządzenie – powiedział, zapowiadając negocjacje.
Wipler wykluczył jedynie miejscowe sojusze z Lewicą. – Jedno wiemy na pewno, nie wejdziemy do koalicji razem z Lewicą. Więc tam, gdzie matematycznie bez Lewicy się nie da, to na nas nie można liczyć – oznajmił Wipler. Nadmienił, że "wiele wskazuje na to, że radnych będą mieć w sejmikach, w których nie będzie Lewicy". Reasumując stwierdził, że Konfederacja jest „jedyną siłą, która może negocjować z dwiema stronami” i jeżeli ogłoszone w niedzielę wyniki się potwierdzą, to będą "ostro negocjowali".
Wybory samorządowe 2024. Wyniki exit poll
Z sondażu exit poll opublikowanego w niedzielę wieczorem przez Ipsos wynika, że w wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskał 33,7 proc., Koalicja Obywatelska – 31,9 proc., Trzecia Droga – 13,5 proc., Konfederacja – 7,5 proc., Lewica – 6,8 proc., a Stowarzyszenie Bezpartyjni Samorządowcy – 2,7 proc. głosów. Inne, regionalne komitety wyborcze uzyskały 3,9 proc. poparcia.
Na ostateczne wyniki głosowania trzeba jednak poczekać. Mogą się one znacząco różnić od exit poll. PKW poinformowała, że oficjalne wyniki tegorocznych wyborów samorządowych poznamy najpóźniej do środy.