"Idiotami nie są". Kamiński apeluje do polityków PO
Za nami wybory samorządowe. W wyborach do sejmików wojewódzkich zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość. Partia Jarosława Kaczyńskiego zwiększyła swoją przewagę w porównaniu do badania exit poll i zakończyła wybory z wynikiem 34,27 proc. (exit poll dawał PiS 33,7 proc.). Druga Koalicja Obywatelska zdobyła 30,59 proc. (exit poll – 31,9 proc.). Na Trzecią Drogę głosowało 14,25 proc. (exit poll – 13,5 proc.), Konfederacja 7,23 proc. (7,5 proc.), a Lewica – 6,32 proc. (6,8 proc.).
Prawo i Sprawiedliwość wygrało w siedmiu, a Koalicja Obywatelska – w dziewięciu województwach.
Kamiński do "przyjaciół z PO"
Choć koalicja rządząca zwiększyła stan posiadania w regionach, to dobiegają z niej głosy niezadowolenia. – Polaryzacja wymaga silnego PO i silnego PiS. Kim straszyć, jak PiS jest słaby? Albert Einstein powiedział: jeżeli czyni się ciągle to samo, a oczekuje innych rezultatów, to jest się idiotą. Zakładam, że koledzy z PO idiotami nie są, ale grali na polaryzację. Nie oszukujmy się, tak było. Skoro nie macie siły na pokonanie PiS, to przyjaciele z PO, zmieńcie taktykę – stwierdził wicemarszałek Senatu Michał Kamiński w rozmowie z portalem gazeta.pl.
Kamiński uważa, że "grą na polaryzację" był sposób załatwienia przez rząd Donalda Tuska sprawy telewizji publicznej. Jego zdaniem TVP została odebrana PiS-owi bez utrzymania "ważnych symbolicznie programów". – Myśmy każdemu widzowi, który był przez osiem lat przyzwyczajony do tej sieczki, od razu ją zabrali i wypchnęliśmy tego widza do Telewizji Republika – stwierdził.
– Nie podjęliśmy gry z widzem TVP poprzez usadzenie tam umownej Holeckiej i kazanie jej czytać naszych komunikatów – przekonuje polityk PSL.
Wicemarszałek Senatu odniósł się również do tematu aborcji. W ocenie Michała Kamińskiego poruszenie tej kwestii przed wyborami samorządowymi wpłynęło na wyższą mobilizację wśród wyborców we wschodnich województwach, czyli tam, gdzie PiS ma większe poparcie.
– Niech wyborcy KO i Lewicy pójdą do Tuska i Czarzastego i spytają ich, dlaczego nie zawarli tego w umowie koalicyjnej. Tego nie ma w umowie, powtarzam. Myśmy się umówili na to, co jest w umowie koalicyjnej. To teraz może w takim razie przystąpmy do renegocjacji jej? – pytał Kamiński.