Sutryk o Collegium Humanum: Dałem się nabrać
We Wrocławiu odbędzie się druga tura wyborów na prezydenta miasta. W niej Jacek Sutryk zmierzy się z Izabelą Bodnar z Trzeciej Drogi.
W tegorocznych wyborach Sutryk startował z komitetu: Jacek Sutryk Lewica i Samorządowcy. Platforma Obywatelska nie wystawiła własnego kandydata. Finalnie lider PO Donald Tusk udzielił Sutrykowi poparcia. Mimo to wielu polityków Platformy Obywatelskiej dystansowało się od dotychczasowego włodarza miasta. W 2018 r. Jacek Sutryk wygrał wybory prezydenckie we Wrocławiu już w pierwszej turze, choć nieznacznie przekroczył barierę 50 proc. Wówczas popierały go Platforma Obywatelska, Nowoczesna oraz Lewica.
Afera Collegium Humanum
Napięcie przed wyborami samorządowymi we Wrocławiu wzrosło, kiedy media obiegły informacje o aferze wokół Collegium Humanum. Chodziło o "handel dyplomami na masową skalę". "Newsweek" opisał, że w uczelni dyplomy MBA, które otwierają drogę do objęcia stanowisk w radach nadzorczych i zarządach spółek Skarbu Państwa, zrobiła grupa miejskich urzędników. Ujawniono także nazwiska absolwentów, wśród nich m.in. Jacka Sutryka.
Prezydent Wrocławia opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia potwierdzenia opłaty za studia podyplomowe, świadectwa o ukończeniu studiów oraz umowę. Sutryk zapowiedział też wprowadzenie "poważnych zmian w urzędzie miasta i miejskich instytucjach". Jak wyjaśnił, będą otwarte konkursy na członków zarządów miejskich spółek. Ponadto w radach nadzorczych nie będą zasiadać osoby z dyplomem Collegium Humanum.
Sutryk: Dałem się nabrać
– Ja, podobnie jak i wiele innych osób, powiedzmy, dałem się nabrać na tę uczelnię (...). Wszyscy co najwyżej możemy się czuć oszukani – powiedział na antenie Polsat News Jacek Sutryk. W środę w programie "Gość Wydarzeń" wystąpiła również Izabela Bodnar.
– Żałuję, bo z całą pewnością, gdybym wiedział, że takie sytuacje będą się ciągnęły za tą szkołą, nie skorzystałbym z tej oferty. Nie posługuję się już tym dyplomem, nie chcę się nim posługiwać. Natomiast to, co mi najbardziej przeszkadza w tej całej sytuacji, to to, że struktury ówczesnego pisowskiego państwa po prostu nie zadziałały właściwie – stwierdził Sutryk, odnosząc się do afery wokół Collegium Humanum.