Skandaliczne postępowanie prokuratury wobec ks. Olszewskiego. "Łamie prawo do obrony"
30 kwietnia Sąd Okręgowy w Warszawie ma rozpatrzyć zażalenie na areszt księdza Michała Olszewskiego, szefa Fundacji Profeto. Został on aresztowany pod koniec marca na trzy miesiące w związku z rzekomą aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości.
Prokuratura przedstawiła księdzu zarzuty w ramach śledztwa związanego z budową ośrodka pomocy ofiarom przestępstw Archipelag na stołecznym Wilanowie. Duchownemu zarzuca się m.in. przekroczenia uprawnień, poświadczenia nieprawdy i wyrządzenia szkody majątkowej.
Alarm ze strony obrońcy ks. Olszewskiego
Obrońca kapłana, mec. Krzysztof Wąsowski, opisał w mediach społecznościowych skandaliczne i budzące ogromne wątpliwości prawne postępowanie prokuratury. "Prokuratura konsekwentnie próbuje zrealizować plan wyłączenia wybranych obrońców z czynności procesowych, co w sposób rażący (!) łamie Konstytucyjne prawo do obrony, przysługujące nie tylko ks. Michałowi Olszewskiemu SCJ, ale także pozostałym podejrzanym" – wskazuje.
"Spróbowano przesłuchać mnie jako OBROŃCĘ (pomimo wyraźnego zakazu określonego w Kodeksie !!!)... i przy tej okazji NIE DOPUSZCZONO DO UDZIAŁU W TEJ CZYNNOŚCI INNYCH OBROŃCÓW OSKARŻONYCH (!!!) Zgodnie z moim obowiązkiem zawiadomiłem o tym Radę Adwokacką oraz Prezesa NRA. Nie dopuszczono mnie i innych OBROŃCÓW do udziału w czynności przesłuchania istotnego dla obrony ŚWIADKA (co sama prokuratura zdaje się przyznawać), któremu pozwolono skorzystać z obecności TYLKO JEDNEGO PEŁNOMOCNIKA (mimo, że było ustanowionych więcej). Dodać wypada, że o tym który z ustanowionych pełnomocników mógł być obecny przy czynnościach... zadecydował arbitralnie PROKURATOR (!)" – wylicza pełnomocnik.
Na koniec dodaje ironicznie: "Rozumiem, że cały czas opisane wyżej sytuacje są przykładem 'praworządności'... oczywiście pisząc to starałem się 'uśmiechać'... Pewnie ciąg dalszy nastąpi...".