Głupi negacjoniści klimatyczni nie wierzą w badania. Nowy dogmat Franciszka w CBS
Przykro to powiedzieć, ale dokładnie taką samą argumentację postanowił zastosować ostatnio papież Franciszek w dyskusji z krytykami opowieści o globalnym ociepleniu. W wywiadzie wyemitowanym przez stację CBS News 24 kwietnia, Franciszek kolejny raz, który to już z rzędu, zajął się sprawą klimatu i pytaniem czy ulega on zmianie czy też nie. Dziennikarze stacji CBS zapytali go co sądzi o tzw. negacjonistach klimatycznych. Franciszek udzielił następującej odpowiedzi: „To są ludzie, którzy są głupi; są głupi nawet kiedy pokaże im się badania. Oni w to nie wierzą. Dlaczego? Bo nie rozumieją sytuacji albo mają w tym interes. Ale zmiana klimatu istnieje”. Naprawdę, nikt nie niszczy tak szybko i tak skutecznie autorytetu papieskiego jak właśnie Franciszek.
Po pierwsze, powinien powiedzieć, że nie zgadza się z określeniem „negacjonista” w odniesieniu do klimatu. Słowo to bowiem ma wyłącznie charakter propagandowy i ma na celu zamknąć usta krytykom. Zostało ono przejęte z języka ideologii holocaustianizmu, gdzie pierwotnie odnosiło się do tych, którzy negowali masowe mordowanie Żydów przez Niemców podczas II wojny światowej, a następnie zaczęło oznaczać po prostu każdego, kto nie zgadzał się z oficjalna narracją żydowską. W ten sposób naturalną ludzką niechęć do tych, którzy zaprzeczali oczywistym faktom – a takim był wprowadzany w życie plan ludobójstwa Żydów – można było przenieść na tych, którzy podważali oficjalne dane o liczbie ofiar lub podawali inny kontekst w jakim doszło do zbrodni, na przykład zwracając uwagę na to, że była ona jedną z wielu popełnionych podczas ostatniej wojny.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.