Kaczyński: Idziemy do PE, żeby odrzucić Zielony Ład
PiS organizuje w sobotę konferencję pt. "Wolni Polacy wobec zmian traktatowych Unii Europejskiej". Podczas ośmiu paneli zaplanowano dyskusję nt. zmian traktatów UE i tego, jak wpłyną one m.in. na biznes, wolność słowa oraz tożsamość.
– Zacznę od słów, które są znane, ale warto je powtarzać. Jesteśmy Polakami i mamy polskie obowiązki. Nasza biało-czerwona drużyna przystępuje do tych wyborów, do tego wielkiego przedsięwzięcia, z pełnym przekonaniem, z pełną determinacją, że musimy bronić polskich wartości, polskich interesów i polskiej racji stanu – mówił Jarosław Kaczyński.
PiS nie chce Zielonego Ładu
Prezes PiS stwierdził, że jego formacja zajmie się sprawami dotyczącymi Zielonego Ładu, Paktu Migracyjnego, zmiany traktatów, euro, ochrony polskiej wsi, bezpieczeństwa. – I w końcu tego, co jest istotą polskości – wolności. Nie ma Polski bez wolności – mówił.
– Idziemy do PE, żeby odrzucić Zielony Ład. On w dzisiejszej wersji, bo były różne, godzi w polskie rolnictwo. Praktycznie prowadzi do jego likwidacji. I tutaj trzeba dodać, chociaż to nie należy do Zielonego Ładu, że taką samą likwidację można uzyskać poprzez otwarcie naszych granic na import z Ukrainy. Warunki są tak różne, tak bardzo przeważa pod tym względem to wszystko, co jest produkowane w Ukrainie, a dokładnie koszty tej produkcji, że takie otwarcie oznacza po prostu, no jeśli nie stuprocentową likwidację, to radykalne ograniczenie naszego rolnictwa i likwidację polskiej, autonomicznej, naszej własnej niezależności i bezpieczeństwa żywnościowego – mówił polityk.
Kaczyński podkreślił, że Zielony Ład to także dyrektywa budynkowa, co oznacza nie tylko wyższe ceny energii, ale również wyższe ceny działalności gospodarczej. – A co za tym idzie, wyższe ceny właściwie we wszystkich dziedzinach, np. w transporcie lotniczym – a to uderza nie tylko w nasze portfele, ale uderza także w naszą wolność – kontynuował.