Biden żartował z Trumpa i z samego siebie. "Mentalny sześciolatek"
Joe Biden wystąpił na corocznej gali z udziałem korespondentów akredytowanych przez Biały Dom.
– Wybory prezydenckie 2024 idą pełną parą. I tak, wiek jest problemem. Jestem dorosłym mężczyzną, który będzie mierzył się z mentalnym sześciolatkiem. I czuję się wspaniale – żartował 81-letni prezydent USA. I dodał, że podeszły wiek jest jedyną rzeczą, która łączy go z 77-letnim Donaldem Trumpem.
"Zasypia podczas rozpraw"
Joe Biden wspominał swój upadek podczas jazdy na rowerze. – Minął rok, od kiedy tu przemawiałem. Moja żona Jill martwiła się, jak sobie poradzę w tym roku. Powiedziałem jej: "Nie martw się, to jak z jazdą na rowerze". A ona odpowiedziała: "Właśnie tego się obawiam" – powiedział.
Polityk żartował także z trwającego w Nowym Jorku procesu karnego Donalda Trumpa. Jak podkreślił, były prezydent Stanów Zjednoczonych "zasypia podczas rozpraw". Nazwał go "śpiącym Donem" (Trump nazywa Bidena "śpiącym Joe").
Biden zakończył swoje wystąpienie apelem do dziennikarzy zebranych w hotelu Hilton. Prosił ich, by poważnie podchodzili do swojej pracy wobec stawki nadchodzących wyborów prezydenckich w USA.
"Odgrywacie kluczową rolę"
W balu wzięli udział wszyscy żyjący dotychczasowi prezydenci Stanów Zjednoczonych poza Donaldem Trumpem. Przywódca Stanów Zjednoczonych powtarzał w rozmowach z dziennikarzami, że kandydat Partii Republikańskiej chce zniszczyć demokrację w Ameryce. – Ważną kwestią naszych czasów jest to, czy demokracja nadal istnieje i czy jest dla nas świętością. Na to pytanie naród amerykański musi sobie odpowiedzieć w tym roku. A wy – wolne media – odgrywacie kluczową rolę w zapewnieniu społeczeństwu amerykańskiemu informacji potrzebnych do podjęcia świadomej decyzji – mówił Biden.
Co ciekawe, kiedy w sali balowej trwała impreza dla korespondentów zagranicznych, w innej części hotelu Hilton odbywała się manifestacja osób sprzeciwiających się eskalacji przemocy na Bliskim Wschodzie. Protestujący skandowali: "Wstydźcie się!", a także wywiesili duży transparent: "Zatrzymajcie współudział mediów w ludobójstwie".
Przypomnijmy, że już w listopadzie Amerykanie pójdą do urn wyborczych, aby wybrać 47. prezydenta USA. Najnowsze sondaże pokazują bardzo zbliżone wyniki Joe Bidena i Donalda Trumpa.