Rekonstrukcja rządu. Konferencja Tuska w piątek o nietypowej godzinie
O planowane zmiany w rządzie premier był pytany w środę w Sejmie. – 10 maja, czyli w piątek, przyjmę rezygnację czterech ministrów – odpowiedział Donald Tusk. Dodał, że "rekonstrukcja jest gotowa".
– Dzisiaj byłem w kontakcie z prezydentem (Andrzejem) Dudą, z kancelarią pana prezydenta. W piątek ogłoszę też nazwiska nowych ministrów, ale uroczystość w Pałacu Prezydenckim będzie później ze względu na wyjazdy pana prezydenta. Dopiero w kolejnym tygodniu – poinformował premier.
Zapowiedział też, że nowi ministrowie "przystąpią od razu do pracy".
Pytany przez jednego z dziennikarzy, o której godzinie przyjmie rezygnacje ministrów, Tusk odparł: – Ale pan precyzyjny. O 9:12.
Rekonstrukcja rządu. Konferencja Tuska zwołana na 9:12
W czwartek po południu na stronie internetowej KPRM pojawił się komunikat z informacją, że "10 maja, o godz. 9.12, premier Donald Tusk ogłosi zmiany w składzie Rady Ministrów". Wpis o tej samej treści został opublikowany także na profilu Centrum Informacyjnego Rządu na platformie X.
Wcześniej Kancelaria Prezydenta podała, że Andrzej Duda dokona zmian w składzie Radzie Ministrów w poniedziałek, 13 maja o godzinie 10:30. – Myślę, że dzisiaj Kancelaria Prezesa Rady Ministrów będzie w kontakcie z Kancelarią Prezydenta i rozpocznie się wymagana przepisami procedura – przekazał w czasie briefingu prasowego Wojciech Kolarski, minister w KPRP.
Wybory do Parlamentu Europejskiego. Ministrowie chcą do Brukseli
Odejście z rządu celem wzięcia udziału w eurowyborach, które odbędą się 9 czerwca, zapowiedzieli: minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman, minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz, minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński oraz minister aktywów państwowych Borys Budka.
Z najnowszego sondażu CBOS wynika, że w kwietniu 35 proc. badanych opowiedziało się jako zwolennicy rządu Tuska, 37 proc. jako przeciwnicy, a 25 proc. zadeklarowało obojętność. Oznacza to, że w zeszłym miesiącu nieznacznie obniżyła się zarówno liczba zwolenników, jak i przeciwników tego gabinetu.