Protest "Solidarności" w Warszawie. Ratusz podał dane o frekwencji
Demonstracja organizowana przez "Solidarność" odbywa się pod hasłem "Precz z Zielonym Ładem". Protestujący zgromadzili się na Placu Zamkowym w Warszawie, skąd wyruszyli w stronę parlamentu przy ul. Wiejskiej. Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że w związku z manifestacją zamknięta jest cała trasa przemarszu z zachowaniem przejezdności ul. Pięknej. Zmieniły się trasy autobusów i tramwajów.
Poparcie dla protestu rolników wyrażają politycy prawicy – Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji. W wydarzeniu uczestniczą m.in.: prezes PiS Jarosław Kaczyński, były premier Mateusz Morawiecki, szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak, była premier Beata Szydło, Elżbieta Rafalska i Jacek Kurski. Jednak związkowcy podkreślają, że marsz jest apolityczny, a "na scenie nie będzie polityków".
Do Warszawy skierowano nadzwyczajne środki policyjne. Władze stolicy zaapelowały do mieszkańców, aby unikali centrum miasta i wybierali komunikację miejską.
Frekwencja na marszu "Solidarności"
Rzecznik prasowa Urzędu Miasta Warszawy Monika Beuth przekazała w rozmowie z portalem Onet.pl, że według szacunków Stołecznego Biura Bezpieczeństwa w piątkowej manifestacji uczestniczy około 30-35 tys. osób.
Organizatorzy nie podają szacunkowej liczby uczestników demonstracji. Rzecznik NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych Adrian Wawrzyniak powiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, że na marsz do Warszawy przyjechała "ogromna rzesza Polaków". – Jest tu dzisiaj cała Polska – stwierdził.
– Dzisiaj ten protest wchodzi na inny etap. Do tej pory wspieraliśmy rolników na ich protestach. Dzisiaj jesteśmy wspólnie, nie tylko rolnicy, ale cała "Solidarność". My jesteśmy przygotowani. Chcemy zebrać miliony podpisów pod referendum obywatelskim w sprawie Zielonego Ładu i rzucić je pod nogi marszałkowi Hołowni. Mamy nadzieję, że rząd pod tym się ugnie i to referendum się odbędzie – mówił przed rozpoczęciem protestu przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.