"Jest wielki smutek". Przejmujące słowa papieża Franciszka
W piątek papież wziął udział w czwartej edycji konferencji "Stati Generali della Natalità", która jest poświęcona problemowi spadającej dzietności we Włoszech. Projekt został zainaugurowany w 2021 roku jako wspólne przedsięwzięcie ówczesnego premiera Włoch Mario Draghiego i prezesa Forum Stowarzyszeń Rodzinnych Gigi De Palo.
Włochy, podobnie jak wiele krajów Europy Zachodniej, w ostatnich latach borykają się z ostrym kryzysem demograficznym. W 2023 r. liczba urodzeń w tym kraju spadła do historycznie najniższego poziomu. Krajowy urząd statystyczny odnotował w ubiegłym roku 379 000 urodzeń, co oznacza spadek o 3,6 procent w porównaniu z 2022 r. i 34,2 procent w porównaniu z 2008 r.
Papież: Dzieci nie są problemem
Papież Franciszek, otoczony przez siedzące po obu jego stronach dzieci, wygłosił przemówienie, które choć ostrzegawcze i czasami w strasznym tonie, było również zakorzenione w nadziei. Ojciec Święty argumentował że "ważne jest, aby spotykać się i współpracować na rzecz promowania wskaźnika urodzeń z realizmem, przewidywaniem i odwagą”.
– Liczba urodzeń jest pierwszym wyznacznikiem nadziei narodu. Bez dzieci i młodzieży kraj traci chęć patrzenia w przyszłość. Niestety, gdybyśmy mieli polegać tylko na tych danych, zmuszeni bylibyśmy stwierdzić, że Włochy, podobnie jak reszta Europy, stopniowo tracą nadzieję na przyszłość – powiedział.
Ojciec Święty ostro potępił panikę populacyjną propagowaną przez niektóre teorie, takie jak maltuzjanizm, który zakłada, że niekontrolowany współczynnik urodzeń szybko wyczerpie zasoby rolne, prowadząc do głodu i wojen. Papież nazwał te teorie "już dawno przestarzałymi”.
– W przeszłości nie brakowało studiów i teorii, które ostrzegały przed liczbą ludzi na ziemi, ponieważ rodzenie się zbyt wielu dzieci miało spowodować zachwianie równowagi gospodarczej, brak zasobów i zanieczyszczenia. Zawsze mnie uderzało, że te teorie, które od dawna są przestarzałe i nieaktualne, mówiły o istotach ludzkich jak o problemach. Jednakże ludzkie życie nie jest problemem, lecz darem. Przyczyna zanieczyszczenia i głodu na świecie to nie rodzące się dzieci, lecz decyzje osób myślących tylko o sobie. (…) Problemu nie stanowi to, ilu nas jest na świecie, ale jaki świat budujemy. Nie dzieci, lecz egoizm – powiedział.
Papież podkreślił, że "bez dzieci nie ma przyszłości, jest wielki smutek".