Córka Staniszkis: Jak mama wspierała PiS, miała już początki Alzheimera

Dodano:
Prof. Jadwiga Staniszkis Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Córka prof. Jadwigi Staniszkis wypowiedziała się na temat podejścia jej zmarłej niedawno matki do Prawa i Sprawiedliwości.

W poniedziałek 15 kwietnia w wieku 81 lat zmarła socjolog prof. Jadwiga Staniszkis. Jadwiga Maria Staniszkis urodziła się 26 kwietnia 1942 r. w Warszawie. Była socjologiem, profesorem nauk humanistycznych, wykładowcą akademickim i publicystką. W roku 1992 uzyskała tytuł profesora Uniwersytetu Warszawskiego. W 1965 ukończyła studia w Sekcji Socjologicznej Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Warszawskiego. W okresie PRL publikowała w podziemnej prasie. Była jednym z najbardziej znanych analityków politycznych i komentatorów życia społeczno-politycznego w Polsce. Staniszkis cierpiała na chorobę Alzheimera.

Teraz wywiadu mediom udzieliła jej córka, Joanna Staniszkis, która jest czynnym politykiem. "Jarosław Kaczyński nie wysłał nawet wieńca na pogrzeb mojej mamy i nikt z tego środowiska – prócz współpracownika Andrzeja Dudy – nie przyjechał jej pożegnać" – stwierdziła w rozmowie z "Wprost".

"Mama nigdy nie wspominała o Jarosławie Kaczyńskim. Myślę, że kiedyś się lubili, ale bardziej szanowała jego brata, bo miał inny charakter. Może uda mi się kiedyś porozmawiać z prezesem PiS o jego relacji z mamą. Chciałabym" – przyznaje Joanna Staniszkis, która należy obecnie do Koalicji Obywatelskiej.

Prof. Staniszkis nie wiedziała, co robi?

Córka cenionej profesor powiedziała także o planowanej książce o swojej matce. W tym kontekście padły zaskakujące słowa: "Wstępnie pomyślałam o podtytule: 'Jak Jadwiga Staniszkis wspierała PiS, miała już początki alzheimera', a więc tak od 2007. To wówczas zaczęła tracić umiejętność krytycznego myślenia, brała wszystko na wiarę".

Staniszkis dodaje, że matka uczyła ją by nie rozpamiętywać przeszłości. "Sama nie zbierała zdjęć, nie chciała nic wspominać. Mówiła też, że nigdy nie jest za późno na spełnianie marzeń. Zmarła w czasie tworzenia list wyborczych, a ja otrzymałam tego dnia propozycję startu w wyborach do PE. Nic nie dzieje się przez przypadek" – mówi kandydatka z ramienia Koalicji Obywatelskiej w eurowyborach.

"Ostrzegała mnie, że polityka to mało ciekawe, brudne miejsce. Z góry wiedziałam, że nie będzie mnie wspierać, gdy przyłączyłam się do Nowoczesnej. Na wybory pojechała specjalnie do Wrocławia, by nie musieć na mnie głosować" – zdradza Joanna Staniszkis.

Źródło: wprost.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...