Nowe zarzuty dla adwokata od "trumny na kółkach". Pomagał gangowi?

Dodano:
Prokurator, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP / Andrzej Jackowski
Paweł K., łódzki adwokat, który zasłynął bulwersującą wypowiedzią o "trumnie na kółkach", ma kolejne problemy. Prokuratura zarzuca mu ujawnienie tajemnicy śledztwa członkowi gangu. Według śledczych, przyjął za to pieniądze, które pochodziły z przestępstwa.

O nowych zarzutach wobec łódzkiego adwokata informuje we wtorek "Dziennik Łódzki". Z jego ustaleń wynika, że Paweł K. miał zgodzić się na utrudnianie śledztwa w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej wyłudzającej pieniądze "na policjanta". W zamian za pomoc miał uzyskać co najmniej 10 tysięcy złotych.

Nowe zarzuty wobec Pawła K. Adwokat pomógł grupie przestępczej?

Według dziennika, w toku postępowania ustalono, że Paweł K. spotkał się z członkiem gangu Adrianem "Owenem" M. nieopodal restauracji McDonald's w Łodzi. Po rozmowie tej adwokat miał zgodzić się podjęcia obrony Wiktora K., innego członka grupy. Dzięki temu udało mu się uzyskać dostęp do akt śledztwa. Zadaniem, które Adrian M. wyznaczył adwokatowi było niedopuszczenie do tego, aby Wiktor K. zaczął sypać, obciążając innych członków gangu. Na tym jednak się nie skończyło. Wkrótce doszło do kolejnego spotkania gangstera z adwokatem. Tym razem w jego kancelarii. Paweł K. miał wówczas ujawnić dokumenty z akt sprawy objęte tajemnicą adwokacką i tajemnicą śledztwa. Członkowie grupy chcieli mieć bowiem dowód ma piśmie, że Wiktor K. nie obciążył ich swoimi zeznaniami.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądy w Łodzi. Tam toczy się także inne postępowanie przeciwko adwokatowi.

Adwokat od "trumny na kółkach"

Przypomnijmy, że o Pawle K. zrobiło się głośno za sprawą śmiertelnego wypadku z jego udziałem, do którego doszło we wrześniu 2021 roku. Mecenas wraz z żoną i synem wracał do Łodzi z Warmii, gdzie uczestniczył w ślubie oraz weselu przyjaciółki i znanej blogerki Martyny Kaczmarek. Na wąskiej drodze między Jezioranami a Barczewem prowadzony przez Kozaneckiego sportowy mercedes zderzył się czołowo z leciwym audi, którym jechały do rodziny dwie starsze kobiety. Obie zginęły na miejscu.

Sam adwokat, który wyszedł z wypadku bez większego szwanku, podsumował go w wyjątkowo bulwersujący sposób. – To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach – stwierdził.

W kwietniu tego roku Sąd Rejonowy w Olsztynie ujawnił kluczową ekspertyzę ws. tego wypadku. Wynika z niej, że ofiary nie miały szans na reakcję.

Źródło: Dziennik Łódzki
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...