Do tragedii z udziałem Pawła Kozaneckiego (zgodził się na podawanie nazwiska) doszło we wrześniu 2021 roku. Mecenas wraz z żoną i synem wracał do Łodzi z Warmii, gdzie uczestniczył w ślubie oraz weselu przyjaciółki i znanej blogerki Martyny Kaczmarek. Na wąskiej drodze między Jezioranami a Barczewem prowadzony przez Kozaneckiego sportowy mercedes zderzył się czołowo z leciwym audi, którym jechały do rodziny dwie starsze kobiety. Obie zginęły na miejscu.
Sam adwokat, który wyszedł z wypadku bez większego szwanku, podsumował go w wyjątkowo bulwersujący sposób. – To była konfrontacja bezpiecznego samochodu z trumną na kółkach – stwierdził.
Sąd ujawnia ekspertyzę ws. adwokata od "trumny na kółkach"
W sprawie pojawiają się nowe informacje. Światło dzienne ujrzała kluczowa ekspertyza. Z ujawnionego przez Sąd Rejonowy w Olsztynie dokumentu wynika, że to łódzki adwokat w ostatniej chwili zajechał ofiarom drogę, nie dając szans na uniknięcie tragedii.
Kierowane przez Kozaneckiego auto przekroczyło oś jezdni i zajechało drogę audi, którym podróżowały kobiety. "Do manewru doszło, kiedy oba – jadące w przeciwnych kierunkach – samochody znajdowały się dwanaście metrów od siebie. Dokładnie 0,8 sekundy później doszło do tragicznego w skutkach zderzenia" – czytamy na portalu tvn24.pl, który opublikował treść ekspertyzy.
Według biegłego z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Policji, aby prawidłowo ocenić zagrożenie i podjąć działania obronne organizm ludzki potrzebuje od 0,8 do 1 sekundy. Oznacza to, że nawet gdyby prowadząca auto kobieta zdążyłaby nacisnąć hamulec, zabrakłoby 0,3 sekundy, aby system zdążył zadziałać.
Bulwersująca decyzja izby adwokackiej
W ostatnim czasie głośno było o Pawle Kozaneckim, kiedy wyszło na jaw, że został on odwieszony przez izbę adwokacką. – Decyzja jest skandaliczna i uderza w dobre imię wszystkich osób, które wykonują ten zawód – podkreślał wówczas jeden z przedstawicieli łódzkiej palestry.
Co znamienne, mimo że wobec Kozaneckiego toczyło się lub toczy aż siedem postępowań dyscyplinarnych, to możliwość wykonywania zawodu stracił z powodu nieopłacenia składek samorządowych.
W styczniu mecenas ponowie został zawieszony. Tym razem za naruszenie dobrego imienia prokuratorów i prokuratury.
Czytaj też:
"TVN postanowił zrobić ze sprawcy celebrytę". Kaleta o wywiadzie z łódzkim adwokatemCzytaj też:
Nagły zwrot ws. Ewy Wrzosek. "Ktoś bardzo się stara"Czytaj też:
"Naruszenie prawa do obrony". RPO interweniuje w sprawie prezesa Fundacji Profeto