Mocny apel prezydenta elekta Słowacji. "To ostatnie, czego teraz potrzebujemy"
W środę doszło do zamachu na premiera Słowacji. Robert Fico został wielokrotnie postrzelony. Do tragicznego zdarzenia doszło w miejscowości Handlova pod Bratysławą, gdzie odbywało się wyjazdowe posiedzenie słowackiego rządu. Fico przeszedł dwie operacje w szpitalu w Bańskiej Bystrzycy i znajduje się w śpiączce farmakologicznej. Lekarze oceniają jego stan jako stabilny, ale bardzo poważny.
Napastnikiem, który strzelił do premiera Fico, jest najprawdopodobniej 71-letni emeryt Juraj C. z Levic. W internecie pojawiło się nagranie, na którym mężczyzna wyjaśnił motywy swojego czynu. Jak mówił, podjął decyzję o zamachu, ponieważ nie zgadza się z polityką rządu.
Zarówno prezydent Słowacji Zuzana Czaputowa, jak i słowacka opozycja uznała atak na premiera kraju za "atak na demokrację". Z kolei członkowie koalicji rządzącej winą za zamach obarczają dziennikarzy.
– To oczywiste, że atak jest wynikiem konfliktu społecznego – stwierdził Andrej Danko, lider koalicyjnej partii SNS (Słowacka Partia Narodowa).
Apel prezydentów do partii
– Wszyscy musimy zachować się odpowiedzialnie, by tego typu wydarzenia nie miały więcej miejsca w przyszłości. Ten atak zasługuje na ogólne potępienie. Dopiero później możliwe jest pojednanie narodu i uspokojenie konfliktów – powiedział Peter Pellegrini.
Prezydent elekt Słowacji wraz z ustępującą prezydent kraju Zuzaną Czaputową wystosował apel do wszystkich partii politycznych. Politycy wezwali do uspokojenia napięć w społeczeństwie oraz zawieszenia kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego. – Kampania przynosi konfrontacje, a to ostatnie, czego teraz potrzebujemy – mówił Pellegrini.
– Dzisiaj z nowo wybranym prezydentem ustaliliśmy, że wspólnie zaprosimy liderów wszystkich partii politycznych do pałacu prezydenckiego. Celem takiego spotkania będzie uspokojenie sytuacji i potępienie przemocy. My, politycy, powinniśmy mieć moc władzy nad swoimi emocjami, jeżeli chcemy mieć władzę w państwie – oświadczyła Zuzana Czaputowa.
Jeszcze przed apelem Pellegriniego i Czaputowej największa partia opozycyjna, Postępowa Słowacja, zawiesiła na czas nieokreślony kampanię do europarlamentu.