"Moralny obowiązek". Sienkiewicz o odcięciu sygnału TVP
Grupa posłów KO wniosła do Sejmu wniosek o postawienie szefa KRRiT Macieja Świrskiego przed Trybunałem Stanu. – Wniosek dotyczy trzech segmentów: blokowania ok. 300 mln zł z abonamentu dla publicznego radia i telewizji, blokowania koncesji dla nadawców prywatnych: TVN, TVN24, Radia Tok FM, Radia Zet. Trzecia grupa zarzutów dotyczy niewykonywania badań statystycznych dotyczących oglądalności stacji telewizyjnych w Polsce – powiedział poseł Piotr Adamowicz. Dodał, że zarzutów jest 11.
W briefingu prasowym w Sejmie wziął też udział były szef MKiDN. – Nie można się godzić na to, żeby w Polsce trwały niszczone przez PiS instytucje, udając, że są tymi instytucjami. Jeden z członków KRRiT prof. Kowalski mówi wprost, że ten organ utracił jakąkolwiek zdolność do działania. Dość fikcji, pora na karę – przekonywał Bartłomiej Sienkiewicz.
Po konferencji, dziennikarz telewizji wPolsce.pl zapytał Sienkiewicza o wyłączenie w grudniu sygnału TVP Info. – Panie ministrze, czy pan nie obawia się, że podobny wniosek może być skierowany w przyszłości wobec pana? Gdy był wyłączony sygnał TVP info, reklamy nie były emitowany, to były koszty setek tysięcy złotych, jeśli nie milionów – zauważył reporter.
Ubiegający się o mandat europosła polityk stwierdził, że nie ma sobie nic do zarzucenia. – Ja się nie obawiam żadnych wniosków, jeśli chodzi o mnie. Wyłączenie telewizji, która była właściwie zbrodnią w społeczeństwie uważam za zaszczyt i moralny obowiązek – powiedział Bartłomiej Sienkiewicz.
Nowa minister kultury: Idziemy ścieżką Sienkiewicza
Nowa minister kultury Hanna Wróblewska zapowiada, że w kwestii mediów publicznych ma zamiar kontynuować działania rozpoczęte przez Bartłomieja Sienkiewicza. W rozmowie z PAP szefowa MKiDN została zapytana, na jakim etapie są prace nad ustawą medialną. "Rozpoczynamy pracę nad założeniami do nowej ustawy medialnej. Myślę, że po wakacjach rozpoczniemy bardzo szerokie konsultacje społeczne" – wskazała. Na pytanie, jak będzie wyglądało dokończenie zmian zapoczątkowanych w mediach publicznych przez byłego ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, odpowiedziała: "W sprawie mediów publicznych podstawowy komunikat jest taki, że się nie zatrzymamy, idziemy ścieżką wyznaczoną przez ministra Sienkiewicza". "Jeśli komuś wydaje się, że przyszła miła pani zamiast siepacza Sienkiewicza, jest w błędzie" – dodała.
Oznacza to, że Wróblewska popiera siłowe wejście do TVP, Polskiego Radia i PAP, które miało miejsce w grudniu. Ludzie Sienkiewicza siłowo przejęli siedziby mediów państwowych, wprowadzając tam nominatów nowego rządu.