Polacy ocenili prace komisji śledczych działających w Sejmie. Oto wyniki sondażu
W Sejmie X kadencji funkcjonują trzy komisje śledcze: komisja ds. Pegasusa, komisja ds. afery wizowej i komisja ds. wyborów kopertowych.
Uczestnikom sondażu SW Research zadano pytanie, "jak ocenia Pani/Pan pracę trzech komisji śledczych działających w Sejmie obecnej kadencji?". Wyniki badania opublikował w niedzielę portal rp.pl, serwis internetowy dziennika "Rzeczpospolita".
22 proc. respondentów oceniło pracę komisji pozytywnie. 25,9 proc. oceniło pracę komisji śledczych negatywnie. 28,3 proc. badanych nie ocenia pracy komisji ani pozytywnie, ani negatywnie. 23,7 proc. pytanych przyznaje, że nie śledzi prac tych komisji.
Badanie zostało przeprowadzone wśród użytkowników panelu on-line SW Panel w dniach 28-29 maja 2024 r. Analizą objęto grupę 800 internautów powyżej 18. roku życia. Próba została dobrana w sposób losowo-kwotowy.
Wiadomo, ile kosztują nas komisje śledcze. Najwięcej zarabiają doradcy
Średnio 200 tys. zł miesięcznie kosztuje praca każdej z sejmowych komisji śledczych. Największy wydatek to opłacenie doradców – wynika z ustaleń "Rzeczpospolitej".
Miesięczne stawki dla doradców komisji są wysokie, bo wynoszą aż 18 tys. zł brutto. "Dokładne zestawienie kosztów działania każdej z komisji śledczych będzie możliwe dopiero po zakończeniu jej działalności i uwzględnieniu wszystkich dokumentów rozliczeniowych, np. z tytułu umów ze stałymi doradcami" – przekazała gazecie Kancelaria Sejmu.
Dwie komisje śledcze w Sejmie – ds. wyborów kopertowych oraz wizowa – kończą prace. Zostanie jedna – mająca wyjaśnić legalność stosowania systemu Pegasus. "Rz" zwraca uwagę, że komisja ds. Pegasusa "drepcze w miejscu". Dodatkowo jej działanie utrudniło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który na wniosek PiS nakazał wstrzymanie jej prac.
TK bada, czy komisja ta może oceniać sędziów, którzy wydawali zgodę na stosowanie kontroli operacyjnej. Czterech posłów PiS zapowiedziało więc, że nie będzie przychodzić na komisję.