Żołnierzom zakleja się magazynki? Polityk Konfederacji: Dostaliśmy szokujące zdjęcia
Na fotografii widać, że naboje w magazynku są zaklejone specjalną taśmą. "Dostaliśmy szokujące zdjęcia od naszych żołnierzy na granic‼️ Widok magazynków amunicji zaklejonych taśmą to symbol państwa z dykty" – napisał Kamiński.
Jak dodaje polityk taśma, która miała zapobiegać zgubieniu amunicji, w rzeczywistości "naraża naszych obrońców na niebezpieczeństwo". Kamiński pisze, że żołnierze zmuszeni są do odklejania taśmy w trakcie akcji, co może prowadzić do zacięć broni i stwarza realne zagrożenie ich życia.
"Sytuacja ta jest nie do przyjęcia bo jak możemy wymagać od żołnierzy skutecznej obrony granic? Nieodpowiednie warunki służby i brak wsparcia ze strony dowództwa obniżają morale" – dodaje polityk.
Ataki na polskich żołnierzy
We wtorek 28 maja jeden z migrantów podczas próby forsowania granicy ugodził nożem polskiego żołnierza. To tragiczne zdarzenie spowodowało, że na granicy pojawili się premier Donald Tusk, minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz oraz szef MSWiA Tomasz Siemoniak.
Trzy dni później podano informację o zaatakowaniu trzech innych polskich żołnierzy, którzy służyli na granicy z Białorusią. Migranci, którzy ich zaatakowali, mieli ze sobą niebezpieczne przedmioty i narzędzia, którymi rzucali w kierunku żołnierzy. Dwóch z nich doznało urazu twarzy.
Żołnierze zostali przewiezieni do szpitala, opatrzeni i tego samego dnia go opuścili.
Incydent na granicy
Tymczasem na przełomie marca i kwietnia na granicy doszło do innego incydentu. Żandarmeria wojskowa zatrzymała żołnierzy, którzy mieli strzelać w powietrze, a potem w ziemię przed nacierającymi migrantami. Obecnie żołnierze przebywają już na wolności i są oskarżeni o "przekroczenie uprawnień" i "narażenie życia oraz zdrowia innych osób". Decyzją prokuratora zostali również zawieszeni w czynnościach służbowych i oddani pod dozór przełożonego wojskowego. Koledzy z jednostki aresztowanych żołnierzy zorganizowali zrzutkę na prawników.
Zaczęły pojawiać się pytania o to, kto zdecydował o areszcie dla żołnierzy. "O sprawie nie wiedział Zastępca Prokuratora Generalnego do Spraw Wojskowych Tomasz Janeczek" – podał nieoficjalnie portal wPolityce.pl. Prokurator wydał oświadczenie w tej sprawie, które pojawiło się nad ranem na profilu Stowarzyszenia Ad Vocem. Po jakimś czasie zniknęło ono z sieci, jednak po paru godzinach wróciło.