Kandydat Tuska zagrał w "Zielonej granicy". "Jestem z tego dumny"
Informację o tym, że kandydat Koalicji Obywatelskiej Michał Warykiewicz zagrał w produkcji Agnieszki Holland przypomniał w debacie przedwyborczej na Kanale Zero eurodeputowany i również kandydat do PE Patryk Jaki.
Patryk Jaki o nagonce na polskich żołnierzy i funkcjonariuszy
W programie polityk Suwerennej Polski mówił o ostatnich wydarzeniach, które wstrząsnęły polską opinią publiczną, czyli zatrzymaniu żołnierzy, który wobec naporu migrantów na granicę z Białorusią zdecydowali się na strzały ostrzegawcze i ataku na jednego z mundurowych, który w czwartek w wyniku odniesionych ran zmarł. W ocenie europosła, polskie państwo reprezentowane przez rządzącą dziś koalicję nie ujęło się w tej sytuacji za obrońcami granicy.
– Co więcej, pamiętajmy że wobec ludzi którzy bronili polskiej granicy część polskich elit prowadziła od lat nagonkę. Nagonkę, która przybrała nawet postać międzynarodową, tzn. ludzie Platformy i PSL-u finansowali film, który był pokazywany na całym świecie, który robił z polskich funkcjonariuszy, z takiego funkcjonariusza który właśnie zginął, barbarzyńców, którzy z przyjemnością znęcają się nad kobietami. Akurat jest taka sytuacja, że po mojej lewej stronie siedzi osoba, która w tym filmie grała – powiedział Jaki, wskazując na obecnego w studiu Wawrykiewicza.
Michał Wawrykiewicz, kandydat KO do PE zagrał w filmie szkalującym obrońców granicy
Sam kandydat KO do PE przyznał, że rzeczywiście zagrał "mały epizod" w filmie Agnieszki Holland.
– Z czego jestem oczywiście dumny, bo to jest wielka polska artystka, która zrobiła film o cierpieniu, o empatii, o przekraczaniu pewnych granic, o rozumieniu świata, o wspaniałych, którzy są – moim zdaniem – największymi bohaterami ostatnich lat, czyli o aktywistach z grupy Granica – wyjaśnił Wawrykiewicz.