Niemcy przerzucają migrantów do Polski. Wiemy, co usłyszała polska Straż Graniczna

Dodano:
Niemiecka policja Źródło: PAP/EPA / fot. Tomasz Murański
Niemcy tłumaczą się z sytuacji na granicy z Polską. Służby zapewniają, że wypadek z migrantami ma charakter "incydentalny".

Komendant Główny Straży Granicznej Robert Bagan odbył we wtorek rozmowę z Prezydentem Prezydium Policji Federalnej Dieterem Romannem na temat incydentu w Osinowie Dolnym, gdzie niemieckie służby zostawiły rodzinę migrantów.

Szefowie obu służb potwierdzili, że działania niemieckich policjantów "nie odpowiadały przyjętym procedurom dotyczącym przyjmowania i przekazywania osób przez kraje sąsiednie". Niemcy zapewniają, że sytuacja miała charakter incydentalny.

Jak zapewniono, strona niemiecka wyraziła ubolewanie z powodu zaistniałego zdarzenia. "Wszyscy kierownicy inspekcji Policji Federalnej w Niemczech zostali pouczeni o tym, że takie postępowanie nie ma prawa się powtórzyć" – zapewniono.

Niemcy podrzucają migrantów

W piątek radiowóz niemieckiej policji przekroczył przejście graniczne w Osinowie Dolnym i już po polskiej stronie zostawił rodzinę imigrantów z Bliskiego Wschodu. Z relacji medialnych wynikało, że z zaparkowanego na parkingu policyjnego wozu wysiadły dwie dorosłe osoby i troje dzieci. Radiowóz odjechał, a pozostawione osoby zaczepiały przechodniów i udały się w kierunku jednego z dużych dyskontów.

"Przywiezienie i pozostawienie przez niemiecką policję cudzoziemców w Polsce (Osinów Dolny) odbyło się z naruszeniem zasad współpracy obu służb i prawa regulującego kwestie przekazywania osób. Służby niemieckie nie mogą arbitralnie podejmować takich decyzji" – podała w komunikacie Straż Graniczna.

SG przekazała również, że niezwłocznie skontaktowała się ze stroną niemiecką, by wyjaśnić okoliczności zdarzenia.

Niemieckie pushbacki

W ubiegłym tygodniu Aleksandra Fedorska, korespondentka polskich i niemieckich mediów napisała, że "Polska po cichu zaakceptowała niemieckie pushbacki imigrantów na granicy zachodniej" w zamian za brak sprzeciwu wobec zapowiadanego przez Donalda Tuska weta w sprawie paktu migracyjnego. Rząd miał nadzieję, że migranci i tak wkrótce wyjadą do Europy Zachodniej w poszukiwaniu wyższych świadczeń socjalnych. Tak się jednak nie stało.

"Polski rząd mógł liczyć na przychylność Niemiec dla swojej negującej postawy w sprawie akceptacji paktu migracyjnego. W zamian Polska po cichu zaakceptowała niemieckie pushbacki na granicy zachodniej. Polska pewnie myślała, że ci ludzie zaraz i tak pojadą do Niemiec. Ale niestety niedoszacowano skuteczności uszczelnienia niemieckiej granicy" – napisała Fedorska w serwisie X.

Dziennikarka zwróciła się z zapytaniem do policji federalnej o dane dotyczące nielegalnych migrantów na granicy z Polską. Jak się okazuje, od początku roku funkcjonariusze z Niemiec odesłali do Polski ponad 3,5 tys. migrantów.


Źródło: Interia.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...