Maciej Wąsik ma duże kłopoty. Komornik wszedł mu na konto
Sprawa dotyczy wypowiedzi Macieja Wąsika na temat Fundacji Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej i Bartosza Kramka. Polityk Prawa i Sprawiedliwości miał zarzucać jej powiązania z Rosją, pranie pieniędzy i działania hybrydowe. Wobec Kramka padło oskarżenie o publiczne wzywanie do rozlewu krwi. Za słowa te fundacja pozwała Wąsika o naruszenie jej dóbr osobistych.
W lutym Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację i utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie. Oznacza to, że Maciej Wąsik musi złożyć oświadczenie, w którym przeprasza za godzące w fundację wypowiedzi. Został również zobowiązany do zapłaty na rzecz fundacji, Kozłowskiej i Kramka po 10 tysięcy złotych. Dodatkowo zasądzono wobec polityka koszty postępowania.
– Nie zgadzam się z nim i jak dostanę uzasadnienie, to złożę kasację do Sądu Najwyższego. Jestem w tej sprawie umówiony z pełnomocnikiem – stwierdził sam Wąsik.
Komornik wchodzi na konto
Mec. Dawid Biernat, pełnomocnik kierujących Fundacją Otwarty Dialog Ludmiły Kozłowskiej i Bartosza Kramka, przekazał we wtorek, że został powiadomiony przez komornika o zajęciu rachunku bankowego Macieja Wąsika.
Europoseł PiS został pisemnie zawiadomiony o zajęciu wierzytelności na koncie bankowym. Egzekucję wszczęła Aleksandra Rudzka-Natanek, komornik sądowy przy Sądzie Rejonowym dla Warszawy-Żoliborza.
Łącznie chodzi o ponad 50 tys. zł. Lwią część kwoty, 30 tys. zł, stanowi należność główna – zadośćuczynienie. Do tego ponad 11 tys. zł stanowią odsetki, a kolejne 7,6 tys. zł – koszty procesu. Ponadto do kwoty trzeba doliczyć koszty zastępstwa w egzekucji, które wyniosły 900 zł oraz koszty egzekucji – niemal 5 tysięcy złotych.
Pieniądze przez najbliższy tydzień pozostaną zamrożone u komornika, a następnie zostaną przekazane Fundacji Otwarty Dialog.