Śpiewak: Matysiak jest przykładem jak robić politykę lewicową, nie Żukowska

Dodano:
Jan Śpiewak, warszawski aktywista miejski Źródło: PAP / Paweł Supernak
Aktywista Jan Śpiewak staje w obronie Pauliny Matysiak. Została ona zawieszona w Razem za współpracę z politykiem PiS.

Paulina Matysiak z partii Razem oraz Marcin Horała z PiS ogłosili w czwartek powołanie ruchu społecznego "Tak dla Rozwoju". Inicjatywa spotkała się z gwałtowną reakcją wyborców Lewicy oraz władz klubu. Poseł została zawieszona na trzy miesiące w prawach członka klubu. Wcześniej partia Razem wydała komunikat, w którym poinformowała, że "założenie stowarzyszenia z panem Horałą to prywatna inicjatywa Pauliny Matysiak, podjęta wbrew woli władz Razem".

Posłankę Razem ostro krytykują również politycy KO. Skandaliczny wpis zmieścił w tym temacie Andrzej Rozenek.

Śpiewak w obronie Matysiak

Tymczasem według aktywisty miejskiego Jana Śpiewaka Razem popełnia polityczny błąd. "W czasie, gdy Razem zamieniło się w interesujący intelektualnie think thank, w czasie, gdy lewica porzuciła zupełnie działanie w terenie i pracę u podstaw, w czasie, gdy posłanki i posłowie lewicy albo nic nie robią poza pisaniem postów w social mediach albo są w rządzie i tam nic nie robią, w czasie, gdy cała formacja zamieniła się w biuro luksusowych podróży do Brukseli Biedronia i jego bliskich, Paulina Matysiak jeździ po kraju, walczy, rozmawia i przekonuje nieprzekonanych" – zauważa.

"To Pola jest przykładem jak robić politykę lewicową a nie Anna Maria Żukowska, która jeszcze przedwczoraj zarzekała się, że nigdy w koalicji z brunatnym Romanem nie zasiądzie, wczoraj przekonywała, że mobbing w biurze Nowickiej jest jej prywatną sprawą, ale dzisiaj jest pierwsza do tego, żeby wyrzucać aktywną posłankę" – wytyka Śpiewak i dodaje, że "jedyną przewiną" Matysiak jest "próba wyjścia z klinczu wojny polsko-polskiej. Taka lewica jest nikomu poza liberałami niepotrzebna".

Poseł zabierał głos

Matysiak skomentowała decyzję władz klub oraz hejt, jaki na nią spadł. Polityk jest zaskoczona, że ponadpartyjna współpraca na rzecz rozwoju Polski wywołała tyle negatywnych emocji.

– Dziwi mnie, że założenie stowarzyszenia, które ma działać na rzecz rozwojowych projektów, budzi takie emocje. Chciałabym dożyć takiego czasu, kiedy to, że kiedy dwie osoby z różnych partii będą chciały założyć stowarzyszenie ws. konkretnego obszaru, to nie będzie to budziło żadnych emocji – powiedziała na antenie Tok Fm.

Poseł podkreśliła, że inicjatywa Horały i jej nie jest wspólnym projektem Razem i Prawa i Sprawiedliwości.

– Oczywiście wiemy, że w wielu sprawach będziemy się różnić, że już teraz się różnimy, ale też wychodzimy z założenia, że obszar inwestycji kluczowych dla Polski powinien zostać wyłączony z politycznego sporu. Tutaj znaleźliśmy pewien punkt wspólny, na rzecz którego chcemy pracować. Chcemy pilnować projektów infrastrukturalnych, takich jak CPK, elektrownie atomowe, porty. I do tego zachęcam, żeby skupiać się na konkretnych tematach i szukać tego, co łączy, a nie tylko tego, co nas dzieli – powiedziała.


Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...