Posłowie PiS dowiedzieli się o wszystkim z sieci. "To jest wstyd"
Poseł Monika Pawłowska, która przejęła mandat po Mariuszu Kamińskim, znów została przyjęta do klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości.
Monika Pawłowska wraca do PiS
Ta wiadomość pojawiła się w środę na profilu w mediach społecznościowych samej zainteresowanej. Jest ona o tyle zaskakująca, że przyjmując mandat po Kamińskim Pawłowska poszła na zwarcie z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.
Ugrupowanie to stało bowiem na stanowisku, że były szef MSWiA wciąż jest posłem a działania w tej sprawie marszałka Sejmu Szymona Hołowni są bezprawne. Kiedy wbrew woli PiS Pawłowska składała ślubowanie poselskie, członkowie partii Kaczyńskiego ostentacyjnie opuścili salę plenarną Sejmu.
W PiS oburzenie. "To jest wstyd"
Nic więc dziwnego, że dla wielu z nich decyzja o ponownym przyjęciu Pawłowskiej jest niezrozumiała. Co więcej, niektórzy dowiedzieli się o niej z mediów społecznościowych. Jak informuje Wirtualna Polska, zapadła ona "po cichu, w tajemnicy przed posłami PiS".
– Nie było posiedzenia klubu, więc żaden z posłów nie mógł się wypowiedzieć. Po prostu Błaszczak zdecydował przy zgodzie Kaczyńskiego i tyle. Taka demokracja w partii – przyznaje w rozmowie z portalem jeden z parlamentarzystów PiS.
W partii Kaczyńskiego słychać także mocniejsze głosy: "To jest wstyd".
– Jak to o nas świadczy, że tego samego dnia odejście z PiS ogłasza ktoś taki, jak Ardanowski, a dołącza do nas Pawłowska? – pyta retorycznie jeden z rozmówców WP.
Przypomnijmy, że w 2019 roku Monika Pawłowska dostała się do Sejmu z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W 2021 r. przeszła do Porozumienia Jarosława Gowina, a następnie do Prawa i Sprawiedliwości. W wyborach parlamentarnych w 2023 r. otrzymała 10 789 głosów, startując z czwartego miejsca na liście okręgu nr 7 (Chełm).