"Ponury żart". Mec. Lewandowski przypomina, co zrobił Bodnar
Do Sądu Dyscyplinarnego wpłynął wniosek o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej związanej z zastępcą prokuratora generalnego, prok. Michałem Ostrowskim. "Wniosek został złożony przez rzecznika dyscyplinarnego ad hoc ustanowionego przez pana prokuratora generalnego" – poinformowała rzecznik Prokuratury Generalnej prok. Anna Adamiak. Wniosek obejmuje sześć czynów, które polegać mają na naruszeniu godności urzędu.
Przypomnijmy, że prok. Ostrowski zdecydowanie sprzeciwiał się bezprawnemu przejmowaniu Prokuratury Krajowej przez nominatów Adama Bodnara. Zastępca PG opublikował obszerny wpis, w którym odpiera zarzuty.
"Żądanie ukarania zastępcy Prokuratora Generalnego m. in. za 'kwestionowania uprawnienia prokuratora generalnego Adama Bodnara (…) podważania jego prawa do wystąpienia do premiera o powierzenie obowiązków prokuratora krajowego Jackowi Bilewiczowi' to jakiś ponury żart" – zauważa mecenas Bartosz Lewandowski.
Adwokat przekonuje, że "dla każdego prawnika, który czyta uważnie art. 47 przepisów wprowadzających Prawo o prokuraturze, jasne jest, że próba nielegalnego usunięcia Prokuratora Krajowego Dariusza Barskiego, opiera się na bardzo 'egzotycznym' sposobie jego wykładni".
Co robił i mówił Bodnar? Lewandowski przypomina
Następnie Lewandowski przypomniał ruch Adama Bodnara. "Chyba zresztą sam to wiedział, skoro kilka godzin wcześniej poprosił 'Prokuratora Krajowego' o podpisanie wniosku o powołanie Jacka Bilewicza na stanowisko prokuratora Prokuratury Krajowej. A jeśli wiedział to tym, to pożegnał Dariusza Barskiego do przekroczenia jego uprawnień".
"Jeśli za sprzeciw wobec demolowania Prokuratury ma odpowiadać prokurator Ostrowski przed sądem dyscyplinarnym, to jest w tym jakaś ponura historia. I nieprawdopodobna prawnicza hipokryzja" – podkreśla.
Mec. Lewandowski przywołał także słowa Adama Bodnara z czasów, gdy ten był RPO. Wtedy na temat postępowań dyscyplinarnych wobec prokuratorów pisał tak: "(…) przełożeni prokuratorów powinni ostrożnie stosować przepisy o odpowiedzialności dyscyplinarnej. Ewentualne krytyczne wypowiedzi prokuratorów, którzy działają w instytucjach społecznych, fundacjach, stowarzyszeniach, na temat ewentualnych nieprawidłowości w wymiarze sprawiedliwości, czy w organach ścigania należy bowiem uznać za działalność w interesie publicznym i społecznym".