Kempa: Hołownia bał się, że Michał Woś przekona posłów

Dodano:
Beata Kempa Źródło: PAP / Tomasz Golla
Dziś to dotyczy ministra Wosia, jutro może ministra Romanowskiego, a później każdego z obywateli – mówi była europoseł Suwerennej Polski Beata Kempa w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jak pani ocenia zgodę Sejmu na uchylenie immunitetu posłowi Michałowi Wosiowi?

Beata Kempa: To jest skandaliczna decyzja. Zarzuty, które pojawiają się w tym wniosku oraz są stawiane wobec Michała Wosia, są tak słabe i absurdalne, że sami prokuratorzy mają problem z ich wytłumaczeniem, co widzieliśmy podczas obrad komisji. Naszym zdaniem sami prokuratorzy nie byli do końca przekonani, co do słuszności tego wniosku. Zatem uważamy, że jest to polityczna zemsta.

Za co?

Za działalność i walkę z przestępczością. Jak można mówić, że Michał Woś przekazując środki na zakup systemu instytucji państwowej, jaką jest CBA, złamał prawo? Przecież ten sprzęt do tej pory służy w walce z przestępcami, mafiami, łapówkarzami czy innymi kryminalistami. Jak można takiemu człowiekowi odbierać immunitet? Za co? Za to, że na podstawie prawa przekazał środki na zakup sprzętu? Jest to absolutny skandal. W mojej ocenie jest to brutalna gra polityczna obliczona na zemstę. Dlaczego prokuratura nie jest zdeterminowana do tego, żeby prowadzić sprawy takich ludzi, jak pan. G., czy inny pan G? Wiemy o ich sprawach, wiemy o zarzutach im stawianych. Dlaczego tu nie ma działania? Możemy w takich sytuacjach mówić, że mamy do czynienia ze skrajnie upolitycznioną prokuraturą. Dziś to dotyczy ministra Wosia, jutro może ministra Romanowskiego, a później każdego z obywateli. Uważam, że kiedyś ta grupa ludzi, która dziś tak działa, odpowie za to prawnie.

Jak pani ocenia fakt, że marszałek Sejmu uniemożliwił Michałowi Wosiowi wypowiedź przed głosowaniem?

To również jest absolutny skandal. Niedopuszczalna sprawa. Hołownia nie zdaje egzaminu z bycia marszałkiem. Nie zna zasad pracy w Sejmie. Dla niego to jest chyba talent-show. Zapowiadał, że będzie inaczej, że będzie demokratycznie, a wychodzi na to, że poseł nie ma prawa do obrony. Uważam, że dziś mamy rządy przemocowe, które nawet nie dopuszczają pełnomocników księdza Olszewskiego do akt sprawy. Żyjemy w takim państwie. Hołownia się bał, że swoim przemówieniem Michał Woś obroni się przed posłami, że przekona posłów, którzy nie czytali akt sprawy.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...