Niemcy uniezależnią się od polskich dostaw? Berlin czeka na decyzję KE

Dodano:
Rurociąg, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / MARTIN DIVISEK
Niemcy chcą przeznaczyć 400 mln euro na rozbudowę rurociągu Rostock. Inwestycję musi zaakceptować jeszcze Komisja Europejska.


Rozbudowa rurociągu Rostock jest konieczna w celu osiągnięcia ponad 80-procentowego wykorzystania mocy produkcyjnych zakładu przerobu ropy naftowej w rafinerii PCK Schwedt, powiedział szef PCK Ralf Schairer w poniedziałek.

Wiceminister gospodarki Michael Kellner (z partii Zielonych) uważa, że taka rozbudowa byłaby korzystna dla bezpieczeństwa dostaw. Dostawy ropy naftowej z Kazachstanu zawsze wiążą się z ryzykiem, ponieważ przebiegają przez terytorium Rosji.

Rząd niemiecki przeznaczył na rozbudowę 400 milionów euro. – Te pieniądze są również uwzględniane we wszystkich prowadzonych przez nas dyskusjach budżetowych. Te pieniądze są zabezpieczone – zapewnia Kellner. Płatność musi jednak jeszcze zostać zatwierdzona przez Komisję Europejską.

Niemcy dywersyfikują dostawy

Rafineria PCK w Schwedt mocno odczuła skutki wojny oraz zerwanie z rosyjskimi surowcami. Obecnie, dzięki wdrożeniu nowych szlaków dostaw, pracuje ona na poziomie 80 proc. swojej wydajności.

Przez lata rafineria przerabiała wyłącznie rosyjską ropę z rurociągu Przyjaźń. Na początku 2023 roku rząd federalny wstrzymał import rosyjskiej ropy rurociągami w związku z rosyjską inwazją na Ukrainę. Według Schairera 70 procent ropy naftowej transportuje się obecnie z portu w Rostocku, a pozostałe 30 proc. pochodzi z portu w Gdańsku oraz z Kazachstanu i dostarczane jest rurociągami "Przyjaźń".

Dopiero okaże się, czy więcej ropy z Kazachstanu będzie przetwarzane w Schwedt w najbliższej przyszłości. Rząd Kazachstanu zaoferował podwojenie dostaw do 100 000 ton miesięcznie. Według Kellnera najnowsza liczba to 120 000 ton. Niemiecki rząd jest w bardzo bliskim dialogu ze stroną kazachską. Zwiększenie dostaw byłoby pożądane.

Polski rząd pomoże Niemcom?

Media informują o niepokojących ustaleniach premiera Donalda Tuska i kanclerza Niemiec Olafa Scholza ws. Naftoportu w Gdańsku.

"Polski Naftoport ma pomóc niemieckiej rafinerii PCK Schwedt w transporcie ropy. Problem w tym, że trafia tam rosyjski surowiec, bo większość udziałów ma Rosnieft" – podaje Salon24.pl w tekście zatytułowanym: "O tym się nie mówi. Niepokojące ustalenia Tuska z Scholzem ws. transportu ropy".

Portal zwraca uwagę, że polskie media skupiły się na przyjaźni polsko-niemieckiej i kwestii zadośćuczynienia dla polskich ofiar II wojny światowej bez kwot i konkretów ze strony Olafa Scholza, "tymczasem jest potężniejszy problem".

Źródło: rbb24.de
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...