Matecki: Mamy całkowite zbydlęcenie

Dodano:
Poseł PiS Dariusz Matecki (L) podczas wypowiedzi dla mediów na korytarzu Sejmu w Warszawie Źródło: PAP / Marcin Obara
Zostanie zrobiona z tego medialna szopka. Wcześniej zostaną powiadomieni zaprzyjaźnieni dziennikarze z TVP, TVN-u czy Gazety Wyborczej. To nie jest działanie, które ma na celu przywracanie praworządności. To jej demolowanie, niszczenie - mówi poseł Suwerennej Polski Dariusz Matecki w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Jest pan na liście posłów, którym może grozić pozbawienie immunitetu. Oprócz pana znajduje się tam m.in. Antoni Macierewicz oraz Marek Gróbarczyk. Co pan na to?

Dariusz Matecki: W obecnej sytuacji, kiedy prokuratura została nielegalnie przejęta, a sądy obstawione są Iustitią, na moim miejscu może być każdy polityk Zjednoczonej Prawicy, Konfederacji, a może nawet PSL-u, jeśli Marek Sawicki będzie dalej krytykował rząd, mówiąc, co mu się nie podoba. Nie będę zdziwiony, jeśli wielu polityków Zjednoczonej Prawicy, pod absurdalnymi zarzutami będzie zatrzymywanych, następnie gnębionych, tak jak ks. Olszewski, czy urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości. To jest władza, gdzie były Rzecznik Praw Obywatelskich zamienił się w Rzeźnika Praw Obywatelskiej i ta władza kiedyś za to odpowie.

W przypadku posła Marcina Romanowskiego ma dojść do aresztowania. Jak to może się odbyć?

Nie mamy pojęcia. Z całej pewnością zostanie zrobiona z tego medialna szopka. Wcześniej zostaną powiadomieni zaprzyjaźnieni dziennikarze z TVP, TVN-u czy Gazety Wyborczej. To nie jest działanie, które ma na celu przywracanie praworządności. To jej demolowanie, niszczenie. Marcin Romanowski bardzo rozwinął Fundusz Sprawiedliwości i jego sposób działania, a prokuratura Bodnara stawia mu 11 zarzutów. To kpina i absurd. Podobnie, jak zarzuty stawiane panu ministrowi Gróbarczykowi za to, że zrealizował potężną inwestycję jaką był przekop Mierzei Wiślanej. Takie zarzuty, to mogą stawiać mu Rosjanie, a nie Polacy.

Komisja ds. Pegasusa usilnie chce przesłuchać byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Komisja nie bierze jednocześnie pod uwagę złego stanu zdrowia lidera Suwerennej Polski?

Dla mnie jest to całkowite zbydlęcenie. Pan minister Ziobro jest tuż po operacji usunięcia nowotworu. Źle się czuje. Ma komplikacje po operacji, a oni chcą go ciągać na przesłuchania komisji, która nie ma znaczenia. To zwykła ustawką do robienia politycznej piany za publiczne pieniądze. Zdrowie człowieka nie jest dla nich ważne. Ważna jest tylko zemsta.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...