Koalicja przegrała głosowanie ws. aborcji. "Jak oni by się pokazali na dożynkach?"
Sejm w piątkowym głosowaniu odrzucił projekt nowelizacji Kodeksu karnego, zakładający depenalizację i dekryminalizację aborcji. Za przyjęciem projektu Lewicy opowiedziało się 215 posłów, przeciwko było 218, a dwóch wstrzymało się od głosu.
Projektu, mimo partyjnej dyscypliny, nie poparł Roman Giertych. Poseł KO znajdował się na sali plenarnej, jednak nie wziął udziału w głosowaniu. Premier Donald Tusk poinformował, że Giertych zostaje zawieszony w klubie parlamentarnym Koalicji Obywatelskiej oraz pozbawiony funkcji wiceprzewodniczącego.
PSL postawiło się Tuskowi
W programie "Tłit" Wirtualnej Polski Jarosław Sachajko ocenił, że koalicja rządowa przegrała głosowanie w sprawie dekryminalizacji pomocy w aborcji "ze względu na dwie kwestie". – Po pierwsze Roman Giertych nie głosuje, a po drugie politycy PSL stawiają się – zauważył poseł Kukiz'15.
Sachajko zauważył, że Polskie Stronnictwo Ludowe to ugrupowanie, które wywodzi się z małomiasteczkowych i wiejskich środowisk. – Jak oni by się pokazali na dożynkach, jakby zagłosowali "za"? – pytał. – PSL było przez wiele miesięcy poniżane w ramach koalicji rządzącej – stwierdził poseł Kukiz '15.
Lewica złoży kolejny projekt
Przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska zapowiedziała ponowne złożenie ustawy dekryminalizującej aborcję. – Lewica jest jedynym klubem parlamentarnym, który w całości, w 100 proc., zagłosował za tą ustawą, za tym projektem. Ale mam też dobrą informację. Jest nadzieja, dlatego że my się nie poddamy, złożymy ten projekt ponownie (...) i będziemy go składać do skutku – powiedziała Żukowska. Jak podkreśliła, "piekło kobiet nadal trwa".
– Niestety z powodu konserwatywnych poglądów części tej kolacji oraz nieodpowiedzialnego zachowania tych, którzy mimo że byli na sali, to nie zagłosowali i złamali dyscyplinę partyjną, (...) ten projekt nie został uchwalony – mówiła.