"Ustawka", "musi być spektakularnie". Burza ws. zatrzymania Romanowskiego

Dodano:
Poseł Suwerennej Polski Marcin Romanowski Źródło: PAP / Marcin Obara
Nie ukrywał się. A jednak musiał zostać spektakularnie zatrzymany – tak o sprawie posła Marcina Romanowskiego pisze Mateusz Morawiecki.

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała w poniedziałek posła Suwerennej Polski, byłego wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS Marcina Romanowskiego. Informację tę przekazał jego pełnomocnik. Zatrzymanie Romanowskiego to konsekwencja piątkowego głosowania w Sejmie. Posłowie zdecydowali wówczas o wyrażeniu zgody na pociągnięcie posła Suwerennej Polski do odpowiedzialności karnej za wszystkie 11 czynów wskazanych we wniosku prokuratury. Sejm postanowił również udzielić zgody na zatrzymanie i aresztowanie parlamentarzysty. Wniosek w tej sprawie poparło 234 posłów, przeciwko było 196. Od głosu wstrzymały się cztery osoby.

Fala komentarzy

Akcja służb jest szeroko komentowana przez polityków. Były premier Mateusz Morawiecki ocenia, że "zatrzymanie Marcina Romanowskiego to działanie stricte polityczne, które zasługuje na pogardę. To próba zastraszenia opozycji, obliczona tylko i wyłącznie na atak wycelowany w przeciwników politycznych obecnej władzy. Nie ma tu mowy o jakiejkolwiek trosce o prawdę, czy działaniu dla dobra Polski i Polaków. Chodzi tylko o interes polityczny".

Polityk PiS przypomina, że "Marcin Romanowski zadeklarował wprost, że sam zgłosi się do Prokuratury Krajowej. Nie ukrywał się. A jednak musiał zostać spektakularnie zatrzymany, dla dramaturgii, dla spektaklu, dla efektu. To obrzydliwe i haniebne". "Marcinie! Jesteśmy z Tobą! Nie ustaniemy w walce z rażącą niesprawiedliwością. Wyrazy wsparcia dla Ciebie i Twoich bliskich!" – zapewnia Morawiecki.

"Dyktatura w natarciu. Marcin Romanowski w piątek sam stawił się w prokuraturze, ale wtedy nie mieli oni czasu. Dziś robią pokazówkę dla ludzi chorych z nienawiści" – wskazuje z kolei poseł Suwerennej Polski Mariusz Kałużny.

Jacek Ozdoba, również poseł SP dodaje, że, choć Marcin Romanowski stawił się w piątek w prokuraturze, to wtedy nie chcano go zatrzymać. "'Już weekend mamy', sobota nic, niedziela nic. Faktycznie jest taka obawa, że po 12 ABW robi sceny. Ciekawe kto zapłaci za odszkodowanie i nielegalne działanie. Każdy kto uczestniczy w nielegalnym procederze zostanie ukarany" – pisze.

Zadowolenia nie kryją za to politycy obozu władzy. "Tak ja obiecaliśmy – rozliczymy PiS. Romanowski zatrzymany przez ABW. W kolejce są następni" – zapowiada europoseł Marcin Kierwiński, a Michał Szczerba wskazuje: "Czas bezkarności się skończył. Fakty mówią same za siebie!".


Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...