"Do końca życia nie wyjdą z więzienia". Jaki ostro o "Bodnarowcach"
W poniedziałek ok. godz. 14 doszło do zatrzymania byłego wiceministra sprawiedliwości, obecnie posła Suwerennej Polski Marcina Romanowskiego. Zakuty w kajdanki polityk został wyprowadzony z mieszkania przez zamaskowanych funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i grupę policjantów.
Marcin Romanowski ma drugi immunitet? "Doszło do pogwałcenia prawa międzynarodowego"
Nieoczekiwany zwrot w sprawie nastąpił po wpisie pełnomocnika parlamentarzysty mecenasa Bartosza Lewandowskiego, który poinformował, że "z chwilą założenia kajdanek posłowi Marcinowi Romanowskiemu i jego zatrzymania doszło do rażącego naruszenia prawa i pogwałcenia prawa międzynarodowego".
Wyjaśnił, że polityk ma drugi immunitet wynikający z członkostwa w delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. W związku z tym zapowiedział, że będzie wnioskował o natychmiastowe zwolnienie jego klienta.
Jaki: Kolejne przestępstwo do katalogu Bodnarowców
Do sprawy odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych Patryk Jaki. Europoseł Suwerennej Polski poddał w wątpliwość wiarygodność "Bodnarowców", skoro "nie sprawdzili nawet prostej formalnej rzeczy, którą każdy może zobaczyć w Google".
"Teraz Bodnarowcom do katalogu przestępstw, które popełnili poza siłowym zajęciem budynku prokuratury, zamachu na ustrój, przydzieleniu korzyści majątkowych (dodatków i funkcji), stosowania tortur, kontroli operacyjnej bez zgody sądu – dojdzie nielegalne pozbawienie posła wolności. Do końca życia nie wyjdą z więzienia jak wróci państwo prawa" – podkreślił Jaki.
Kończąc eurodeputowany zwrócił uwagę, że "akurat dziś członek tej grupy przestępczej A. Bodnar nielegalnie odwołał kierownictwa wszystkich sądów w Warszawie – pomimo tego, że mają ustawowo chronione kadencję i zabezpieczenie TK".
"Już wstawia tam tylko 'swoich' sędziów. A to te sądy będą badały sprawę M. Romanowksiego. Afryka!" – podsumował.
O polityce zemsty prowadzonej przez Donalda Tuska mówił w wywiadzie najnowszym wywiadzie dla PRZEkanału redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki. Według niego, działania premiera mogą doprowadzić do wojny domowej.