"Żarłoczny rosyjski potwór". Prezydent nie przebiera w słowach
"Rosja jest największym i bezpośrednim zagrożeniem dla bezpieczeństwa całego NATO. To nie tylko wniosek z deklaracji kończącej szczyt w Waszyngtonie, ale stanowcze przekonanie wszystkich członków Sojuszu. Bardzo mnie cieszy ta jednomyślność" – wskazał prezydent Andrzej Duda w wywiadzie podsumowującym ubiegłotygodniowy szczyt NATO w Waszyngtonie.
Polityk zaznacza, że wnioski zapisane w deklaracji końcowej mają swoje źródło w rzeczywistości. "Zmiana nastawienia, zmiana języka, która wybrzmiewała w wystąpieniach przywódców podczas sesji i rozmów, jest wyraźnie widoczna i z tego powinniśmy być – jako Polska – zadowoleni" – mówi Wirtualnej Polsce.
Jednocześnie prezydent zaznacza, że choć "w Waszyngtonie nie zapadły fundamentalne i rewolucyjne decyzje dotyczące sposobu funkcjonowania Sojuszu, czy rozmieszczenia wojsk na wschodniej flance – jak to było na przykład w Warszawie w 2016 roku", to "z pewnością deklaracje podpisane w Waszyngtonie podnoszą nasze bezpieczeństwo".
"Stępić ostrze Putina"
"Uruchomiona zostanie wchodząca w skład NATO-wskiej tarczy antyrakietowej baza w Redzikowie Aegis Ashore. W Bydgoszczy powstaje centrum szkoleniowe NATO-Ukraina, a w Wiesbaden dowództwo odpowiedzialne za koordynacje wsparcia dla Ukrainy. NATO się zbroi i to widać. Każdy z przywódców ma świadomość, że w Sojuszu potrzebujemy mocniejszych i doskonale wyposażonych armii, a w wielu wypadkach po prostu większych. Czas rozbrojenia bezpowrotnie się skończył" – podkreśla Andrzej Duda.
"Ukraina i wolny świat muszą wspólnie przetrzymać rosyjską agresję i muszą zwyciężyć" – mówi prezydent. Podkreśla, że jeśli Ukraina upadnie, to potencjalna wojna Rosji z Zachodem będzie niezwykle bliska. "Jeżeli rosyjski imperializm nie zostanie skarcony, a to brutalne ostrze Putina nie zostanie stępione, to ten żarłoczny rosyjski potwór będzie chciał atakować nadal i dalej" – podsumował prezydent RP.