"Nie miałem oczekiwań". Giertych reaguje na słowa Tuska
Sejm odrzucił projekt nowelizacji Kodeksu karnego, zakładający dekryminalizację i depenalizację aborcji. Za propozycją zagłosowało 215 posłów, przeciw – 218, a dwie osoby się wstrzymały. W głosowaniu nie uczestniczył Roman Giertych, mimo że był w tym czasie w sali plenarnej.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej premier Donald Tusk odniósł się do postawy Giertycha. – Fakt, że Roman Giertych nie głosował, nie rozstrzygnął tego, że projekt ustawy o depenalizacji aborcji nie zyskał większości. Liczyłem na to, że [Giertych – przy. red.] jest w stanie wykazać większą solidarność wobec kobiet, które na to czekają, niż lojalność wobec własnych poglądów – zauważył lider Koalicji Obywatelskiej. – To jest poważny dylemat dla każdego, kto poważnie traktuje swoje poglądy. Giertych dokonał takiego wyboru, za to są konsekwencje. Nie dam sobie wmówić, że to postawa Romana Giertycha zdecydowała o przegraniu tego głosowania, bo to jest nieprawda – dodał.
Tusk: Nie miałem oczekiwań wobec Giertycha
– Nie miałem oczekiwań wobec Romana Giertycha, że zmieni swoje poglądy w sprawie aborcji – powiedział Tusk, pytany, czy żałuje, że wziął byłego lidera Ligi Polskich Rodzin na listy wyborcze Koalicji Obywatelskiej. – Bilans pracy Giertycha w Sejmie jest zdecydowanie korzystniejszy – stwierdził.
– Chcę wykorzystać wiedzę i doświadczenie Romana Giertycha w sprawach, które nas łączą. W sprawie aborcji mamy inne zdanie – podsumował premier.
Giertych reaguje na słowa premiera
Roman Giertych błyskawicznie zareagował na wypowiedź Donalda Tuska. "Trochę miłych słów, a trochę gorzkich. Cieszę się, że premier Donald Tusk uznaje ogólny bilans mojej pracy w Sejmie za pozytywny. Tak więc do roboty. W czwartek (jutro potwierdzę) jest szansa na wystąpienie nowego sygnalisty…" – napisał w mediach społecznościowych.