Sejm zlecił NIK kontrolę w KRRiT. PiS protestuje
Za przyjęciem uchwały głosowało 255 posłów, 178 było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. W dokumencie wskazano, że Sejm "zleca Najwyższej Izbie Kontroli przeprowadzenie kontroli działalności Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w zakresie realizacji konstytucyjnych i ustawowych obowiązków stania na straży wolności słowa, prawa do informacji, interesu publicznego w radiofonii i telewizji oraz zapewnienia otwartego i pluralistycznego charakteru radiofonii i telewizji w okresie od 1 stycznia 2016 r. do 30 czerwca 2024 r.".
Posłowie koalicji rządowej chcą także, aby kontrolerzy Izby zbadali, jak Rada dokonywała oceny "realizacji misji publicznej przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji".
Burzliwa dyskusja
Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja. Posłowie klubu Prawa i Sprawiedliwości wskazywali, że uchwała jest de facto atakiem na przewodniczącego Rady Macieja Świrskiego, który nadal blokuje pełne przejęcie mediów publicznych przez obecną ekipę rządzącą.
– Ta uchwała miała w założeniach wymusić na przewodniczącym Macieju Świrskim przyznanie nielegalnie działającym mediom publicznym dotacji abonamentowej. To atak na przewodniczącego Świrskiego, bo właśnie on, stojąc na straży prawa, stoi wam na drodze do całkowitego zawłaszczenia mediów w Polsce. Do wprowadzenia cenzury i zalegalizowania bezprawia – powiedział Marek Suski.
Z kolei poseł Urszula Augustyn z Koalicji Obywatelskiej przekonywała, że "nie ma powodu, aby tej kontroli nie przeprowadzić".
– Dyskutujemy o tym, żeby Krajową Radę Radiofonii i Telewizji można było skontrolować przez Najwyższą Izbę Kontroli. Chcemy skontrolować instytucję, która miała stać na straży wolności słowa, prawa do informacji oraz interesu publicznego w radiofonii i telewizji – powiedziała.