Ziemkiewicz: Trudno w to uwierzyć. Bohaterka, której nie było
– Wielka mistyfikacja. Bohaterka, której nie było, wśród bohaterów, którzy absolutnie bohaterami nie byli, ale politycznie poprawne, więc zmontowano opowieść o nieistniejącej w istocie Niucie Tajtelbaum. Miała być bohaterką komunistycznego ruchu oporu. Niezwykła historia – wskazuje publicysta, zachęcając do lektury najnowszego numeru tygodnika "Do Rzeczy".
Na łamach „Do Rzeczy” również:
– Główną zaletą Kamali Harris jest to, że nie jest Joe Bidenem. Trudno dostrzec w niej jednak lidera, który wie, jak zadbać o gospodarkę i jak walczyć z nielegalną migracją. A to są tematy, które najbardziej interesują Amerykanów. Jeśli więc w sierpniu zostanie ona koronowana na królową demokratów, to zamiast zwycięstwa może dać Partii Demokratycznej jedynie iluzję w miarę wyrównanej walki z Donaldem Trumpem – zauważa Jacek Przybylski
w tekście “Gwiazda lewicy”.
– Amerykańskie służby i siły zbrojne lepione są na nowo w myśl ideologii woke. Perspektywa prezydentury Kamali Harris, która pod tym względem jest dużo bardziej radykalna od Joe Bidena, oznacza przyspieszenie tego procesu– stwierdza Piotr Włoczyk w artykule “W lewo zwrot!”.
– Środowiska sędziowskie i prawnicze już nie tak chętnie wspierają swoimi nazwiskami działania rządu. Z kilku powodów – stwierdza Rafał A. Ziemkiewicz w tekście “Kryzys wiary”.
– Francuska popkultura wylansowała czterech bohaterów – detektywów z policji sądowej, do której trafiają najlepsi z najlepszych. Każdy z nich reprezentował inny typ umiejętności policyjnych – pisze Piotr Semka w tekście “Herosi
z 36 Quai des Orfèvres”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.