Wielka Brytania. Stosowanie blokerów dojrzewania u dzieci nadal zakazane
W Wielkiej Brytanii zmiany dotyczące podawania dzieciom blokerów dojrzewania zaszły już w marcu tego roku. NHS, czyli brytyjski odpowiednik polskiego NFZ, potwierdził, że dzieciom w klinikach identyfikacji płci nie będą już rutynowo przepisywane leki blokujące dojrzewanie. Leki wstrzymujące fizyczne zmiany w okresie dojrzewania będą teraz dostępne wyłącznie w ramach badań klinicznych.
Decyzja Sądu została oparta na wynikach raportu prowadzonego przez jedną z najlepszych brytyjskich pediatrek dr Hilary Cass. Lekarz nie znalazła wystarczających dowodów na skuteczność "opieki afirmującej płeć", w ramach której młode osoby miałyby być poddawane "transformacji społecznej". Co przez to rozumieć? Transformacja ta polega m.in. właśnie na podawaniu blokerów dojrzewania, hormonów krzyżowych lub po prostu przeprowadzaniu okaleczających operacji.
Sąd podtrzymuje zakaz stosowania u dzieci blokerów dojrzewania
Wyrok Sądu Najwyższego w tej sprawie, który został wydany kilka miesięcy wcześniej, zakwestionowała teraz organizacja wspierająca aktywistów LGBT "TransActual". Wysoki Trybunał Sprawiedliwości Anglii orzekł jednak, że zakaz stosowania w Wielkiej Brytanii leków blokujących dojrzewanie u dzieci jest zgodny z prawem.
"Moim zdaniem, postąpiono racjonalnie, uznając, że konieczne jest zastosowanie procedury awaryjnej w celu uniknięcia poważnego zagrożenia dla zdrowia dzieci i młodzieży, którym w przeciwnym razie przepisano by blokery dojrzewania w tym pięcio- lub sześciomiesięcznym okresie" – podkreśliła sędzia Lang. Wskazała przy tym, że raport dr Cass przedstawia "bardzo istotne ryzyka i bardzo wąskie korzyści związane ze stosowaniem blokerów dojrzewania".