Obchody wybuchu Powstania Warszawskiego. Tusk złożył "uroczyste przyrzeczenie"
W trakcie uroczystości upamiętniających wybuch powstania premier Donald Tusk obiecał budowę "silnej Polski", w której "nigdy nie będzie trzeba cierpieć takich ofiar, jakie miały miejsce tu, w Warszawie".
– My wszyscy dzisiaj mamy święty obowiązek złożyć bohaterkom i bohaterom powstania w Warszawie uroczyste przyrzeczenie, że ta ofiara, to, co Warszawa przeżyła, przetrwała, cierpiąc, krwawiąc 80 lat temu, że to nie pójdzie na marne. Tak jak powiedziała jedna z sanitariuszek, tak naprawdę chodziło o normalne życie bez cierpienia, bez ran, o to co daje wolność, niepodległość. Więc my dzisiaj, panie marszałku i panie prezydencie i wszyscy wspólnie, cała Polska (...) wszyscy powinniśmy to uroczyste przyrzeczenie złożyć. Budujemy razem i zbudujemy Polskę silną, która nie będzie bała się ani sąsiadów, ani wrogów, niebezpieczeństw, które czyhają od pewnego czasu – powiedział szef rządu.
– Razem zbudujemy taką Polskę, w której nigdy nie będzie trzeba cierpieć takich ofiar, jakie miały miejsce tu, w Warszawie, na Woli, 80 lat temu. Zbudujemy dla was, dla waszych dzieci, wnuków, prawnuków bezpieczny dom – dodał Tusk.
Warszawa czci pamięć powstańców
Na pamiątkę wybuchu walk, w Godzinę "W", co roku Polacy upamiętniają bohaterskie walki o stolicę. O godz. 17. w Warszawie i wielu innych miastach Polski zawyły syreny oraz dzwony kościołów. Przez minutę zarówno piesi, jak i kierowcy, zatrzymali się, aby oddać hołd powstańcom. W stolicy ludzie zgromadzili się już tradycyjnie na rondzie Romana Dmowskiego, na placu Zamkowym, hołd oddano także z barek na Wiśle oraz na wojskowych Powązkach, przy pomniku Gloria Victis.
Powstanie Warszawskie trwało 63 dni. Pomimo bohaterskiego oporu stawianego Niemcom, zryw upadł na początku października 1944 roku.