Włoska prasa: Sport demaskuje fikcję, która pachnie nieprawością

Dodano:
Flaga Włoch Źródło: Unsplash
Sportowa niesprawiedliwość na igrzyskach olimpijskich rozgrzała we Włoszech debatę nt. wpływu gender na równość sportową oraz bezpieczeństwo w sporcie.

Włoska bokserka Angela Carini poddała się po 46 sekundach walki z biologicznym mężczyzną Imane Khelifem z Algierii, po otrzymaniu potężnego ciosu sierpowego. Po walce zawodniczka nie kryła frustracji i wściekłości z faktu, że musiała rywalizować z zawodnikiem, który rok temu został zdyskwalifikowany w trakcie kobiecych mistrzostw świata.

Sportowa niesprawiedliwość na igrzyskach olimpijskich rozgrzała we Włoszech debatę nt. zasady fair play, wpływu teorii gender na równość sportową oraz samo bezpieczeństwo w sporcie. Oburzenie wynika z faktu, że na olimpiadzie w kobiecych zawodach bokserskich startuje dwóch mężczyzn, którzy czują się kobietami. Pochodząca z Nepalu Angela Carini przegrała dziś z pochodzącym z Algierii Imane Khelifem, nie wytrzymując siły jego ciosów.

Włosi murem za swoją zawodniczką

"Nie można pozwolić, by facet bezkarnie okładał kobietę, wiadomo przecież, że różnią się siłą" – czytamy w komentarzu we włoskim dzienniku "Avvenire". Podsumowuje on debatę nt. transpłciowych kobiet w sporcie. Podkreśla, że ich obecność sprawia coraz więcej problemów z uczciwością i równą konkurencyjnością, a kwestie te będą nabierać coraz większej wagi, gdy "ideologiczne deklarowanie się kobietą" stanie się bardziej powszechne.

"Bycie kobietą stało się opinią, wyborem dostępnym dla wszystkich" – podkreśla dziennik włoskiego episkopatu. Przypomina zarazem, że "prawda ma tę zaletę, iż jest prosta". "Ciała mężczyzn różnią się od ciał kobiet. Mają fizyczne zalety, które w konkretnym sporcie mogą rozmyć marzenia, ambicje i plany sportowców płci żeńskiej, którzy mają «szczęście» konkurować z kobietami urodzonymi jako mężczyźni. W niektórych przypadkach, jak np. w boksie, narażając własne bezpieczeństwo. Nadszedł czas, aby zwrócić na to uwagę i przestać karmić niesprawiedliwą fikcję w imię błędnie interpretowanej inkluzywności" – czytamy w "Avvenire". Dziennik podkreśla, że parytet gender nie oznacza z pewnością parytetu wyników w zawodach.

Przypomniano, że głos zabrała premier Włoch, Giorgia Meloni, podkreślając, że nie była to równa walka.

Źródło: KAI
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...