"Musiałam uratować swoje życie". Włoska bokserka poddała się w walce z biologicznym mężczyzną

"Musiałam uratować swoje życie". Włoska bokserka poddała się w walce z biologicznym mężczyzną

Dodano: 
Angela Carini i Imane Khelif
Angela Carini i Imane Khelif Źródło: PAP/EPA / YAHYA ARHAB
Włoska zawodniczka Angela Carini poddała się w walce z transseksulanym mężczyzną po otrzymaniu potężnego ciosu w głowę.

Włoszka Angela Carini poddała się po 46 sekundach walki bokserskiej z Imane Khelif z Algierii. Po szybkiej przerwie w walce, spowodowanej koniecznością poprawienia osłony głowy przez Carini, Khelif zadał czysty prawy sierpowy. Niemal natychmiast Carini dała znak swojej drużynie i postanowiła nie kontynuować walki, a sędzia przerwał spotkanie, ogłaszając zwycięstwo transseksualnego boksera.

Po ogłoszeniu werdyktu Khelif, w geście zwycięstwa, podniósł rękę w górę, zaś Carini padła na kolana i zalała się łzami. Przed i po tym momencie Włoszka dwa razy zignorowała próby pocieszenia jej przez Khelifa.

twitter

Słychać też było, jak Carini mówi do swojego trenera: "To nie w porządku, to nie w porządku!”, po czym natychmiast opuszcza arenę. "The Telegraph" i BBC poinformowały, że Carini miała podejrzenie złamania nosa. Włoska zawodniczka powiedziała reporterom, że nigdy w swojej karierze nie została tak mocno uderzona. Khelif nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.

– Nie przegrałam dziś wieczorem [...] Wykonałam tylko swoją pracę jako wojownik. Wyszłam na ring i walczyłam. Nie udało mi się. Wychodzę z podniesioną głową i złamanym sercem (...) Jestem dojrzałą kobietą. Ring to moje życie. Zawsze byłam bardzo instynktowna i kiedy czuję, że coś jest nie tak, to rezygnuję – powiedziała Carini w wywiadzie dla BBC.

– To mógł być mecz życia, ale musiałam też uratować swoje życie w tamtym momencie – dodała włoska zawodniczka.

Kontrowersyjna decyzja

W 2023 roku Imane Khelif z Algierii i Lin Yu‑ting z Tajwanu zostali wykluczeni z kobiecych mistrzostw świata w boksie. Prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Boksu (IBA) Umar Kremlew stwierdził wtedy, że testy DNA "udowodniły, że obaj mają chromosomy XY" i w związku z tym "zostali wykluczeni" z zawodów.

Jak się jednak okazało, obaj bokserzy wystąpią w paryskich igrzyskach. MKOl potwierdził w swoim stanowisku, że jest zadowolony, że zawodnicy będą rywalizować z kobietami.

Czytaj też:
Skandal podczas ceremonii otwarcia igrzysk. Mocne słowa francuskiej polityk
Czytaj też:
Jacoń o zakazie "transowania" dzieci: Ideologiczne zacietrzewienie

Źródło: Wirtualna Polska
Czytaj także