• Autor:Paweł Lisicki

Nieznośne miauczenie Watykanu w sprawie profanacji. Rzym Franciszka zabrał głos, albo i nie

Dodano:
Parodia Ostatniej Wieczerzy podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu Źródło: YouTube / Eurosport France
Nie będę pisał o tym, co myślę na temat bluźnierczego przedstawienia otwierającego obecne Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, bo wszystko, co było w tej sprawie istotnego do powiedzenia już powiedziałem.

Jednak, przyznaję, nie mniej zaskakujące od wyczynów francuskich profanatorów, było osobliwe oświadczenie na ten temat wydane przez Watykan.

Po pierwsze, co nie do wiary, żeby wypichcić swój komunikat potrzebowano w Rzymie aż dziewięciu dni. Tak, już po tym, kiedy miliony katolików wyraziło swoje oburzenie, a niektórzy zaczęli nawet się organizować do walki, kiedy otwarcie zdążyli przedstawienie skrytykować prawosławni i protestanci i nawet muzułmanie, na czele z prezydentem Turcji Recepem Erdoganem, a więc po tym wszystkim, dopiero obudził się Watykan i papież Franciszek. Przy czym, inaczej niż mogło się niektórym wydawać (o święta naiwności, nie masz końca) to, co wydał z siebie papieski Rzym przypominało bardziej nieśmiałe miauczenie kota, a nie śmiały ryk lwa. Otóż, jak przeczytałem, Watykan wyraził ubolewanie z powodu „pewnych scen”, jakie miały miejsce podczas ceremonii inauguracji letnich igrzysk olimpijskich w Paryżu. W oświadczeniu zaznaczono, że doszło do obrazy wielu chrześcijan i wyznawców innych religii.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...