Szeremeta ze srebrem. Prezydent: Inne aspekty tej walki przykro komentować

Dodano:
Julia Szeremeta i Lin Yu-Ting Źródło: PAP / Adam Warżawa
Julia Szeremeta zdobyła srebrny medal Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w boksie w kategorii 57 kg. To pierwszy medal dla polskiego pięściarstwa od 32 lat.

W półfinale Polka zwyciężyła w pojedynku z Filipinką Nesthy Petecio. W finale rywalką Julii Szeremety była Lin Yu-Ting z Tajwanu.

Finał rywalizacji bokserskiej pań w kategorii do 57 kilogramów zaplanowany został na sobotę 10 sierpnia na godz. 21:30.

Szeremeta wicemistrzynią olimpijską

Julia Szeremeta była rewelacją turnieju boksu kobiet na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. 20-letnia zawodniczka z Lubelszczyzny w drodze do finału pokonała: Wenezuelkę Omailyn Alcalę Cegovię, Australijkę Tinę Rahimi, Portorykankę Ashleyann Lozadę Mottę oraz Filipinkę Nesthy Petecio.

W finale Szeremeta chciała sprawić kolejną niespodziankę. Naprzeciw Polki stanęła Lin Yu-Ting, mistrzyni świata z 2018 i 2022 r. Zdecydowanie wyższa i bardziej doświadczona zawodniczka z Tajwanu kontrolowała walkę od początku. Po trzech rundach na wszystkich kartach punktowych sędziów wynik wyniósł 30:27 dla Lin Yu-Ting.

Szeremeta jest pierwszą polską pięściarką, która stanęła na olimpijskim podium. Był to też pierwszy olimpijski finał dla polskiego boksu od 1980 r., kiedy srebro w Moskwie w wadze półciężkiej zdobył Paweł Skrzecz, a także pierwszy medal igrzysk od 1992 r., gdy po brąz w Barcelonie sięgnął w wadze półciężkiej Wojciech Bartnik.

Kobieta czy mężczyzna?

Walka Julii Szeremety wywołała nie tylko sportowe emocje. Wszystko za sprawą niejasności wokół jej rywalki. W ubiegłym roku nastąpiła dyskwalifikacja Lin Yu-Ting z mistrzostw świata. Szef organizacji IBA Umar Kremlow stwierdził, że Lin to mężczyzna, a więc nie może stawać do walki z kobietami. Kluczowym czynnikiem miał być wykryty wysoki poziom testosteronu oraz męskie chromosomy XY (taka sama decyzja zapadła wówczas wobec Imane Khelif z Algierii).

Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) pozostaje w konflikcie z władzami światowego boksu i nie uznaje IBA jako stowarzyszenia, nie zareagował również na protesty samych zawodniczek biorących udział w Igrzyskach w Paryżu.

Prezydent: Przykro komentować

Po walce media społecznościowe zalała fala komentarzy i gratulacji dla Szeremety. "Julia Szeremeta wywalczyła dla Polski srebrny medal olimpijski w boksie. Pierwszy od dziesięcioleci. Myślę, że wszyscy jesteśmy z niej ogromnie dumni. Walczyła pięknie i dzielnie! Inne aspekty tej walki przykro komentować. Pani Julio! Brawo! Z całego serca dziękujemy i gratulujemy! Jest pani wspaniałą reprezentantką Polski! Duma!" – napisał na platformie X prezydent Andrzej Duda.

Gratulacje złożył także minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. "Historyczny dzień dla naszego sportu! Czekaliśmy ponad 30 lat na medal w boksie olimpijskim! Wyczekiwanie przerwała utalentowana polska pięściarka, żołnierz Wojska Polskiego szer. Julia Szeremeta zdobywając w fenomenalnym stylu srebro olimpijskie podczas #Paris2024. Takie walki zapadają w pamięć! Dla nas każda runda była mistrzowska! Gratuluję!" – podkreślił.

"Julia Szeremeta ze srebrnym medalem, po heroicznej walce! Czy był to pojedynek na równych zasadach? Niech każdy oceni sam... Julio, to był wspaniały turniej w twoim wykonaniu. Dla nas jesteś złota!" – wskazał były premier Mateusz Morawiecki.

"Wśród kobiet była najlepsza!" – zaznaczył z kolei jeden z liderów Konfederacji Sławomir Mentzen. To z list tego ugrupowania Szeremeta kandydowała w ostatnich wyborach samorządowych.

Mentzen nie krył także oburzenia w kontekście rywalki Polki. "Wolałbym mieć prezydenta, który ma odwagę powiedzieć oczywistą prawdę, że tym innym aspektem był walczący z nią mężczyzna" – skomentował pod wpisem prezydenta Dudy.

Zdecydowanie dłużej trzeba było czekać na wpis Donalda Tuska. "Nie była faworytką, ale boksowała z taką radością i fantazją, że zdobyła nie tylko srebro, ale także nasze serca. Jeśli kontrowersje nie zniszczą tej dyscypliny, za cztery lata w Los Angeles będzie złota. Brawo, Pani Julio!" – stwierdził premier w niedzielę rano.

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...