"Oszalały z nienawiści premier kłamie na tyle, że prostować go musi jego podwładny"
Donald Tusk zorganizował w piątek konferencję prasową, podczas której mówił o walce z "układem zamkniętym". – W tej chwili mamy 62 osoby z poprzedniej władzy, które mają postawione zarzuty – stwierdził premier.
Z informacji podanych przez szefa rządu wynikało, że postępowania w sprawie podejrzanych wydatków publicznych dotyczą 100 mld zł. – Jarosław Kaczyński naprawdę myślał, że stworzył układ zamknięty. Myślał, że wygrają kolejne wybory i nikt nie będzie miał dostępu do informacji, z których dzisiaj powoli budujemy obraz tych nadużyć, które szacowane są na 100 mld zł – przekonywał Tusk.
Inną narrację przyjął minister finansów. – 100 mld zł to kwota, która jest objęta badaniem. 5 mld zł to kwota, gdzie już są ustalone nieprawidłowości. Z kolei ponad 3 mld zł to kwota, odnośnie której zostały złożone zawiadomienie do prokuratury – mówił Andrzej Domański, pytany w Polsat News o rozliczenia "układu zamkniętego". – Pracujemy. Trwają kontrole w 90 jednostkach – dodał minister.
"Ze 100 mld zł, o których mówił Tusk, zrobiło się 3 mld zł"
Do sprawy odnieśli się politycy Prawa i Sprawiedliwości. "Żyjemy w czasach, w których oszalały z nienawiści premier wychodzi na konferencję i kłamie na tyle, że prostować go musi jego podwładny. Ze 100 mld zł, o których mówił Tusk, zrobiło się 3 mld zł. Bareja by tego nie wymyślił" – napisał na platformie X przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.
"100 miliardów skurczyło się w kilka dni do 5 miliardów. W tym tempie do września może z kłamstw Tuska nie pozostać nic" – skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Bogucki.
Ministrowie podpisali porozumienie
W piątek ministrowie Andrzej Domański, Tomasz Siemoniak i Adam Bodnar podpisali porozumienie dotyczące "skoordynowania działań podległych im służb, zmierzających do ujawnienia, zabezpieczenia i odzyskania mienia należnego Skarbowi Państwa".
Premier Tusk tłumaczył, że skoordynowanie pomiędzy tymi resortami jest niezbędne, aby skutecznie i możliwie szybko odzyskać "te gigantyczne kwoty, co do których mamy dowody albo przekonanie w niektórych przypadkach".