• Autor:Rafał A. Ziemkiewicz

Tu mówi szpion

Dodano:
Rosjanie, którzy wrócili do Moskwy w ramach wymiany więźniów. Wśród nich Paweł Rubcow (mężczyzna w czarnej koszulce z nadrukiem) Źródło: PAP/EPA
Subotnik zza ściany II Sprawa Pawła Rubcowa vel Pablo Gonzalesa, poza wszystkimi kompromitacjami antypisowskiej medialnej hałastry, jakie niesie, dostarcza też bardzo przekonujących dowodów do przyszpilenia kłamstw, jakie Donald Tusk i jego „eksperci” w rodzaju generała Pytla czy „tajemniczego don Pedro” Niemczyka wygłaszają od lat w medialnym cyklu „scenariusz PiS jest pisany cyrylicą” i „Rosja już tu jest”.

Po rosyjskim szpiegu, oddanym uprzejmie Sojusznikom, żeby mogli go pamieniać z Putinem za swoich wywiadowców pozostała bowiem zbudowana przez niego siatka agentów wpływu oraz szereg wpisów w mediach społecznościowych, artykułów i komentarzy o Polsce w mediach zagranicznych, tudzież wskazań, za pomocą których inspirował swoich miejscowych medialnych fagasów.

Agentura wpływu, dopóki rządzą tuskowe, może się czuć niezagrożona, włos nikomu z głowy nie spadnie, tak jak nic z niczego nie spadło „małej Emi” i innym członkom analogicznej agentury sędziego Szmydta, choć jego agenturalność została bezdyskusyjnie wyszła na jaw już dawno. Ale możemy przynajmniej prześledzić działaności Rubcowa-Gonzalesa pod kątem przekazu, jaki ten kadrowy oficer GRU budował dla Polaków i o Polakach.

To ważne, ponieważ przekaz ten pozostaje w krańcowej sprzeczności z tym, co rzekomo cechuje agentury Putina zdaniem wspomnianego wyżej generała Pytla, „Wyborczej”, TVN-u, mediów Ringera Springera i całego aparatu agitacyjno-propagandowego Tuska.

Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...